Składki OFE mogą być przekazane w formie zaliczek

ZUS planuje przekazać zaległe funduszom emerytalnym składki w formie zaliczek. Nie jest to nowy pomysł. Pojawił się już bowiem w 1999 roku. Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych dobrze ocenia tę propozycję, choć przy jej realizacji może się pojawić sporo problemów.

ZUS planuje przekazać zaległe funduszom emerytalnym składki w formie zaliczek. Nie jest to nowy pomysł. Pojawił się już bowiem w 1999 roku. Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych dobrze ocenia tę propozycję, choć przy jej realizacji może się pojawić sporo problemów.

Istnieje szansa spłaty zobowiązań ZUS wobec funduszy emerytalnych. Marek Belka, przyszły minister finansów, zapowiedział już nowelizację tegorocznego budżetu. Umożliwi ona spłatę zobowiązań skarbu państwa wobec OFE i PKO BP. Kwota zobowiązań skarbu państwa wynosi 8 mld zł. Jakby pod koncepcję przyszłego ministra finansów, resort pracy planuje rozwiązania ustawowe, które pozwolą zaliczkowo przekazać OFE zaległe składki, a'konto przyszłych rozliczeń. Fundusze jednak sceptycznie podchodzą do nowego projektu, choć przyznają, że ma on więcej dobrych, niż złych stron.

Reklama

- Pomysł ten wydaje się naturalnym ze strony ZUS i dziwi mnie, że zakład do tej pory tego nie zrealizował. Po co bowiem mają narastać zaległości, skoro można je spłacić za jednym zamachem. Odsetki ustawowe, jakie płaci ZUS za nieterminowe przekazywanie składek, są kosztowne. Dla PTE oznacza to większy przychód pod warunkiem, że od przekazanych kwot będą mogły pobrać opłaty. Równocześnie jednak jest to komunikat, że klienci funduszy nie będą mogli jeszcze długo ocenić stanu swojego rachunku. Dotyczy to głównie 20 proc. osób, na których kontach wciąż brakuje pieniędzy. To prosta informacja: wiemy, ile mamy przekazać, ale nie wiemy komu - mówi Mariusz Dąbkowski, prezes PTE BIG Banku Gdańskiego.



Dobre rozwiązanie



Krzysztof Telega, prezes PTE Skarbiec-Emerytura, uważa, że każde rozwiązanie, które doprowadzi do uregulowania zadłużenia ZUS lub istotnego jego zmniejszenia, jest dobre.

- Per saldo takie rozwiązanie jest lepsze, niż zadłużanie się rządu wobec członków OFE bez ich zgody - mówi prezes Telega.

Podobnego zdania jest Krzysztof Lutostański, prezes PKO/Handlowy PTE i IGTE, który uważa, że jest to lepsze rozwiązanie dla funduszy, niż czekanie.

- Problem polega jednak na tym, że aby przyjąć pieniądze z ZUS musimy je przypisać do konkretnych osób. Trzeba więc zmienić stan prawny, by móc przelewać pieniądze na oddzielne konto i potem je rozliczać. Muszą zostać wyjaśnione kwestie związane z opłatami, jakie mają pobierać fundusze. Potrzebne są więc precyzyjne regulacje i oprogramowanie. Jest to wykonalne, ale skomplikowane. Warto jednak zadać sobie ten trud. Pieniądze te zainwestujemy, przez co wzmocnimy koniunkturę. Izba ocenia ten projekt pozytywnie, ale widzi trudności - mówi Krzysztof Lutostański.

Według Aleksandra Romanowskiego, prezesa Sampo PTE, takie rozwiązanie może być brane pod uwagę. Trzeba jednak rozwiązać kwestie informatyczne.

- ZUS i tak musi zrekompensować odsetki, za to, że składki nie wpłynęły na czas. Ale jest to korzystne dla budżetu, bo składki przesłane jeszcze w późniejszym terminie obciążą go odsetkami karnymi. Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, że przez miesiące czy lata nie będę mógł prawidłowo alokować składek - mówi prezes Romanowski.



Ale to już było



Poselski projekt ustawy o zaliczkowym przekazywaniu składek klientów (przygotowany w oparciu o propozycje największych funduszy) pojawił się już w 1999 roku. Wywołał jednak kontrowersje między towarzystwami emerytalnymi. Zgodnie z projektem, ZUS miałby przekazywać zaliczkę na poczet składek obliczoną od 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Obejmowałaby ona hipotetyczne należności za wszystkich członków funduszu. Zaliczkę do chwili zweryfikowania przez ZUS otrzymywałby fundusz. OFE obracałby tymi pieniędzmi, przeliczając na jednostki rozrachunkowe i pobierając ustawowe opłaty.



Według wyliczeń funduszy, ZUS jest im winny od 3 do 6 mld zł wraz z odsetkami. Według szacunków Krzysztofa Lutostańskiego, na początku tego roku tylko zaległe odsetki stanowiły 1 mld zł. Na koniec roku mogą sięgnąć 1,5-2,0 mld zł.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: odsetki | ZUS | składki | izba | OFE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »