Trzy w jednym
Szef resortu pracy Jerzy Hausner oficjalnie potwierdził to, o czym mówiło się od pewnego czasu - zapadła decyzja o po- łączeniu UNFE, UNUZ i PUNU. Chcę by nastąpiło to jak najszybciej, być może już w styczniu - powiedział Hausner PG.
Nowy rząd chce, by szybko - być może już na początku przyszłego roku - dotychczasowe trzy instytucje nadzoru nad ubezpieczeniami zastąpiła jedna. Minister pracy ujawnił, że rozważa kilkanaście kandydatur osób, które mogłyby stanąć na czele skonsolidowanego urzędu nadzoru, ale "jest jeszcze za wcześnie by mówić o nazwiskach". Niebawem sprawa będzie rozpatrywana na posiedzeniu Rady Ministrów.
Zdaniem ministra Hausnera konsolidacja nadzoru rynku ubezpieczeń jest konieczna po pierwsze z powodu obniżania kosztów funkcjonowania państwa, po drugie nadzór ten trzeba dostosować do owych funkcji - przede wszystkim regulatora rynku.
Klubowa koleżanka Jerzego Hausnera, Małgorzata Ostrowska z SLD, choć nie neguje potrzeby konsolidacji nadzoru i dostosowania go do nowych zadań, jest ostrożna w wydawaniu opinii na temat ewentualnego połączenia. Jej zdaniem, taką operację trzeba przeprowadzać bardzo ostrożnie. Proces ten musiałby potrwać ok. 2 lat - powiedziała.
Podobnego zdania jest prezes PUNU Danuta Wałcerz. Nadzór o jakim mówił minister Hausner będzie mieć charakter stricte finansowy, jak to połączyć z nadzorem nad ubezpieczeniami zdrowotnymi? - miała wątpliwości Danuta Wałcerz. Przeciwny tak rozumianej konsolidacji nadzoru jest również prezes UNFE Cezary Mech. Jego zdaniem połączenie systemu nadzoru związane będzie ze szkodą dla przyszłych emerytów.
Tymczasem szefowa ZUS Aleksandra Wiktorow poinformowała, że Zakład już w lutym 2002 r. przystąpi do dopisywania zaległych składek. We wrześniu zaczniemy informować ubezpieczonych o stanie ich kont - powiedziała Wiktorow.
