Wiek emerytalny w Europie. Jak Polska wypada na tle kontynentu?

Większość pracowników chciałaby odejść z pracy jak najwcześniej, jednak zdecydowanie mało gdzie jest to możliwe. Warto jednak wiedzieć, że prawdziwy średni wiek wyjścia z rynku pracy jest zwykle niższy niż prawnie ustanowiony wiek emerytalny. Gdzie najwcześniej odchodzi się na emeryturę i jak ma się do tego Polska?

Ustawowy wiek emerytalny a praktyka

Większość państw członkowskich Unii Europejskiej przyjęła ustawowy wiek emerytalny między 62. a 67. rokiem życia - a więc wynosi on około 65 lat.

Regularnie publikowane raporty Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wskazują jednak, że średnia wieku efektywnego przejścia na emeryturę jest zazwyczaj niższa.

Zgodnie z tymi danymi, za najpóźniej odchodzących na emeryturę, czyli średnio w wieku 65 lat, uważa się pracowników szwedzkich, islandzkich, szwajcarskich, łotewskich, estońskich i rumuńskich.

Najkrócej, bo mniej więcej do 61. roku życia, pracują Francuzi, Belgowie, Hiszpanie i Austriacy.

Reklama

Średnia efektywnego przejścia na emeryturę dla całej Unii Europejskiej to 62 lata.

Przewidywany czas życia na emeryturze

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju bada również długość życia na emeryturze. Okazuje się, że najdłużej z uroków emerytury korzystają mieszkańcy Luksemburga i Francji: odpowiednio 26 lat i 23,5 roku. W Grecji i Hiszpanii średnia emerytura nie trwa wiele krócej: 23 lata.

Wg danych OECD, średni czas życia na emeryturze Polaków to 18,7 lat, podczas gdy dla Polek: 25,1 lat.

Dlaczego pracujemy coraz dłużej?

Od 1 października 2017 roku w Polsce wiek emerytalny osiąga się przekraczając 60. rok życia w przypadku kobiet i 65. rok życia w przypadku mężczyzn.

Podwyższenie wieku emerytalnego wzbudziło wiele kontrowersji społecznych: nie tylko w realiach polskich, ale także i w innych krajach europejskich, których sytuacja do tego zmusiła.

Głównym czynnikiem powodującym podwyższanie wieku emerytalnego jest starzenie się społeczeństw. W Polsce od 2013 roku notuje się ujemny przyrost naturalny co oznacza, że każdego roku następuje mniej narodzin niż śmierci obywateli.

Wydłużanie czasu pracy i odwlekanie emerytury jest jednym ze sposobów rządzących na radzenie sobie z faktem, że z każdym rokiem ubywa osób aktywnych zawodowo i płacących podatki, z których m.in. opłacane są składki emerytalne.

We wszystkich krajach europejskich struktura demograficzna jest stosunkowo podobna: w skrócie można stwierdzić, że ubywa osób młodych, a jednocześnie przybywa starszych.

Szacuje się, że w 2030 roku osób w wieku poprodukcyjnym w Polsce (czyli kobiet 60+ i mężczyzn 65+) będzie ok. 9,2 mln. W 2050 roku ma być już to 11,9 miliona osób. Z kolei osób w wieku przedprodukcyjnym, czyli między narodzinami a 17. rokiem życia, będzie zaledwie 6 mln w 2030 i 5,2 mln w 2050. Cała populacja w kolejnych latach będzie ulegać zmniejszeniu.

Najgorsza sytuacja demograficzna w UE odnotowywana jest w Niemczech, w których od 2031 roku będzie obowiązywać wiek emerytalny 67 lat - zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet.

We Francji wiek emerytalny jest stopniowo podnoszony, aby za trzy lata osiągnąć 64 lata (obecnie jest to 62). Najniższy wiek emerytalny aktualnie odnotowywany jest we Włoszech, grecji, Luksemburgu i Słowenii jeśli chodzi o mężczyzn - 62 lata. W przypadku kobiet jedynie Polska i Austria zezwalają na odejście na emeryturę w wieku 60 lat.

Dane demograficzne wskazują, że perspektywa podnoszenia wieku emerytalnego w Europie jest bardzo prawdopodobna.

KO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wiek emerytalny | emerytura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »