990,7 tys. donosów kredytowych
Zadłużamy się na potęgę. Tylko w lipcu o kredyt ubiegało się 990,7 tys. osób. Absolutny rekord padł w czerwcu, kiedy pieniądze z banku chciało pożyczyć 1,6 mln osób.
Liczbę zainteresowanych kredytem znamy dzięki raportom Biura Informacji Kredytowej. Kiedy klient chce pożyczyć pieniądze z banku, wtedy ten zwraca się do BIK o prześwietlenie przeszłości potencjalnego kredytobiorcy. Biuro sprawdza, czy w przeszłości zaciągał on kredyty, jak często się zadłużał, po co brał pieniądze i czy spłacał należność w terminie.
Jakakolwiek rysa na życiorysie kredytobiorcy dyskwalifikuje go z ubiegania się o pożyczkę w większości banków, przynajmniej w tych, które współpracują z BIK. Biuro posiada informacje o klientach 42 banków. Dane nierzetelnych dłużników przechowywane są w bazie BIK przez 5 lat. Po tym okresie ulegają zatarciu.
W tym roku BIK ma szczególnie dużo pracy, gdyż liczba zapytań z banków bije rekordy. Od stycznia do lipca biuro wydało 6,206 mln raportów kredytowych. Rekordowy był czerwiec, kiedy banki prosiły o sprawdzenie danych 1,68 mln klientów. W lipcu liczba raportów była mniejsza i wyniosła 990,7 tys.
Liczba raportów rośnie lawinowo od kilku lat. W 2004 roku było ich 6,3 mln. Rok później już 9,1 mln raportów. Wszystko wskazuje na to, że w tym BIK wyda bankom znacznie więcej raportów.