"Babciowe" może dyskryminować wielodzietne matki? Wątpliwości Sz. Hołowni

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu i lider Polski 2050, stwierdził, że jego ugrupowanie "ma wątpliwości" związane ze świadczeniem w ramach programu Aktywny rodzic, popularnie zwanym "babciowym", nad którym pracuje rząd. Zdaniem marszałka Sejmu, "babciowe" w zaproponowanej wersji nie wspiera najbardziej potrzebujących matek, a sam pomysł takiego wsparcia nie był przedmiotem umowy koalicyjnej.

  • "Babciowe" było jedną z obietnic premiera Donalda Tuska zawartych w grudniowym exposé i jedną z zapowiedzi KO przed wyborami parlamentarnymi;
  • Projekt nie jest przedmiotem umowy koalicyjnej. Polska 2050 chce go jeszcze przeanalizować;
  • "Mamy wątpliwości" - oświadczył Szymon Hołownia odnosząc się do założeń "babciowego".

Mamy wątpliwości w sprawie babciowego. Chcemy mieć możliwość ustosunkowania się do projektu. Dobrze, że premier Donald Tusk podejmuje ten temat, ale chodzi o to, żeby projekt nie był niesprawiedliwy - stwierdził marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia w TVN 24.

Reklama

"Aktywny rodzin" przedmiotem prac podczas posiedzenia rządu

Hołownia był we wtorek rano gościem TVN 24. Zapytano go o projekt ustawy "Aktywny rodzic". Będzie on jednym z tematów wtorkowego (9 kwietnia) posiedzenia rządu. Przewiduje wprowadzenie tzw. "babciowego", czyli wypłacanie trzech świadczeń dla rodziców dzieci w wieku od 12. do 35. miesiąca życia: aktywni rodzice w pracy, aktywnie w żłobku i aktywnie w domu. "Babciowe" jest jednym ze 100 konkretów na 100 dni rządu.

- Mamy wątpliwości - oświadczył Hołownia. Powiedział, że projekt zawiera 81 artykułów i jego partia chce nad nim popracować. Zaznaczył, że projekt nie jest przedmiotem "umowy koalicyjnej", dlatego na wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów członkowie rządu z Polski 2050 będą postulowali o możliwość ustosunkowania się do niego, bo chcą go przeanalizować.

Niesprawiedliwe "babciowe"? Założenia budzą niepokój lidera Polski 2050

Projekt nie może być niesprawiedliwy. Jeżeli mamy wielodzietną matkę, która nie pójdzie do pracy, to ona nie dostanie "babciowego", jak rozumiem z tych założeń, które dostałem - powiedział.

Marszałek Sejmu przyznał jednocześnie, że nie widział jeszcze projektu ustawy wprowadzającej nowe świadczenie.

- A dobrze zarabiająca kobieta, która ma jedno dziecko, te pieniądze dostanie. Nie chodzi o to, żeby żałować tej kobiecie, tylko o to, żeby nie było niesprawiedliwie. Ustawa, przynajmniej w tych założeniach, o których słyszymy, likwiduje rodzinny kapitał opiekuńczy. Też musimy się zastanowić, czy skórka warta jest wyprawki - dodał.

Zauważył, że jeżeli rząd przyjmie projekt, to i tak będzie on przedmiotem debaty w Sejmie. - Chcemy mieć możliwość rozmowy o tych rozwiązaniach. Dobrze, że premier to podejmuje. Chodzi tylko o tryb i na pewno znajdziemy kompromis - zapewnił.

"Babciowe" było obietnicą Donalda Tuska

"Babciowe" było jedną z obietnic premiera Donalda Tuska zawartych w grudniowym exposé i jedną z zapowiedzi KO przed wyborami parlamentarnymi. Tusk mówił wtedy, że ma to być comiesięczne świadczenie w wysokości 1500 zł, wypłacane na każde dziecko do trzeciego roku życia, pod warunkiem że matka po urlopie macierzyńskim wróci do pracy.

Świadczenie ma być przeznaczone na opiekę nad dzieckiem, np. w żłobku, lub przekazywane babci (czy innej osobie z rodziny), jeśli ta się zgodzi podjąć opiekę nad maluchem. Tusk wskazywał wtedy, że "babciowe" byłoby wypłacane do czasu, gdy dziecko będzie mogło pójść do przedszkola, czyli do osiągnięcia przez nie trzech lat. Program został zawarty w projekcie "Aktywny rodzic", który we wtorek będzie przedmiotem debaty Rady Ministrów.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: babciowe | Szymon Hołownia | Polska 2050
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »