BACA bez Biotonu

Na początku wtorkowej sesji za akcje Biotonu płacono 11 zł. Obroty nie były wysokie i nic nie zapowiadało spadku, który rozpoczął się po godzinie notowań. Tymczasem przynajmniej część inwestorów mogła znać informację, która ukazała się rano (8.05) na stronach agencji Reuters, że BACA zamierza "wkrótce" uplasować na warszawskim parkiecie 11,25% akcji Biotonu, czyli cały pakiet. W ramach przyspieszonej budowy księgi popytu miało zostać zaoferowane 20 mln akcji Biotonu. Zanim ten sam komunikat pojawił się w polskojęzycznym serwisie agencji (13.01), kurs spadł o około 7%. Przecenie towarzyszył rekordowy wolumen (ponad 3 mln walorów), co może oznaczać, że papierów pozbywali się duzi inwestorzy.

Jak się okazało po zakończeniu sesji BACA poinformował o sprzedaży całego pakietu akcji Biotonu w 21 transakcjach pozasesyjnych. Cena wynosiła 9 zł, co oznacza, że bank otrzymał 180 mln zł. Na zamknięciu sesji kurs spadł o 10,4%, do 9,9 zł. Nawet po tej przecenie, od ceny z "pakietówek" był wyższy o 10%. Czy nie doszło do tzw. arbitrażu przy wykorzystaniu poufnej informacji? Niektórzy inwestorzy znając cenę, po jakiej sprzeda akcje BACA, mogli pozbyć się części walorów na sesji. Po odkupieniu papierów w pakietówkach zrealizowaliby zysk, zachowując stan posiadania. - Komisja Papierów Wartościowych i Giełd dokładnie zbada tę sprawę - poinformował jej rzecznik Łukasz Dajnowicz.

Krzysztof Radojewski, analityk DI BRE, uważa, że choć informacja o planowanej sprzedaży akcji Biotonu przez BACA została upubliczniona wczoraj, transakcja była zapewne przygotowywana już od jakiegoś czasu. - Kupującymi byli raczej inwestorzy instytucjonalni - dodał. Według niego, fundamenty Biotonu nie odzwierciedlają obecnej wyceny giełdowej spółki. - Kurs zawiera w sobie opcje zwiększenia przychodów i perspektywy rozwoju. Pozostaje pytanie, ile są one warte? - dodaje.

Krzysztof Grad