Bank Centralny śledzi dynamikę

Bieżące informacje NBP o wielkości pieniądza w obiegu nie potwierdzają na razie obaw banku centralnego o negatywne efekty w podaży. Choć sprawdziła się zapowiedź, iż trudniej będzie utrzymać wzrost wielkości lokat ludności.

Bieżące informacje NBP o wielkości pieniądza w obiegu nie potwierdzają na razie obaw banku centralnego o negatywne efekty w podaży. Choć sprawdziła się zapowiedź, iż trudniej będzie utrzymać wzrost wielkości lokat ludności.

Miniony miesiąc był pierwszym, w którym nie tylko utrzymała się tendencja spadku dynamiki depozytów gospodarstw domowych, ale zmniejszyła się już nawet sama nominalna wielkość tych depozytów, o 0,8 proc. Obawa o zmniejszanie się oszczędności była zaś jednym z powodów wstrzemięźliwości RPP w redukowaniu poziomu stóp proc. NBP, gdyż ich wysokość mogła wywołać odpływ lokat z banków. Sytuację pogorszyło opodatkowanie z nich dochodów, bo realne oprocentowanie depozytów w bankach spadło już w marcu do (przeciętnie) 2 proc. i nadal spada, podał NBP.

Reklama

W lutym i marcu br. rosła natomiast dynamika kredytów dla osób prywatnych, co upewniało RPP w poglądzie, iż pomimo narzekań na koszty kredytów, nie są one jednak aż tak drogie. Lecz w kwietniu wielkość pożyczek dla gospodarstw domowych już spadła, o 0,9 proc., w stosunku do marca br. Nadal utrzymuje się wzrost puli kredytów dla firm; w kwietniu zwiększyła się o 0,5 proc. Prezes NBP Leszek Balcerowicz krytykuje rząd za nazbyt rozbudowane wydatki budżetu i za brak działań, które sprzyjałyby zwiększeniu puli oszczędności w kraju, dla wzrostu stopy inwestycji, mierzonej w relacji do PKB. NBP wskazuje, że wartość nowych, tegorocznych emisji bonów skarbowych wzrosła w I kw. br. o 16,1 proc., a obligacji skarbowych o 28,7 proc. Tempo to się utrzymuje, zmniejszając firmom dostęp do kredytów na rozwój, wpływając na stopy w bankach i umacniając złotego, w efekcie napływu kapitału portfelowego. Podaż walorów skarbowych do maja br. wzrosła o 60 proc., porównując z tym okresem w ub.r. - podał NBP.

W kwietniu zmniejszała się nadal jednak roczna dynamika podaży pieniądza, a sama podaż spadła, oddalając obawy NBP o powrót wysokiej inflacji.

KOMENTUJE DLA PG Dr AGNIESZKA KOTAŃSKA, katedra bankowości i finansów UW

Na oszczędności bardziej od oprocentowania wpływa dziś chęć utrzymania poziomu życia, mimo gorszej sytuacji. Ludzie mniej mają pieniędzy, które mogliby zmieniać w depozyty. Wpływ decyzji RPP na ofertę banków, na impulsy dla ciułaczy i firm nie jest taki, aby chwilowe tu zmiany mogły od razu ważyć. Mechanizm: stopy, lokaty a kredyty, jest skomplikowany; przykładem - wydatki samorządów. Ich władze obecnie kierować się będą raczej polityką niż ekonomią, by przed wyborami uważać z wieloletnim kredytowaniem potrzeb komunalnych, unikając oskarżeń o niegospodarność. Chyba że to chwilowe pożyczki na kiełbasę wyborczą. Uważam więc, że redukcje stóp NBP o pół punktu i mniej, nie przełożą się szybko na stan depozytów i kredytów.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »