Banki nasze - akcje wasze, czyli prywatyzacja po polsku

Henryka Pieronkiewicz jest zdania, że PKO BP powinien zostać upubliczniony, w wyniku zapowiadanej prywatyzacji. Analitycy są zgodni, że zanim to nastąpi bank musi przejść proces restrukturyzacji. W tym zakresie PKO BP jest w znacznie lepszej sytuacji niż BGŻ.

Henryka Pieronkiewicz jest zdania, że PKO BP powinien zostać upubliczniony, w wyniku zapowiadanej prywatyzacji. Analitycy są zgodni, że zanim to nastąpi bank musi przejść proces restrukturyzacji. W tym zakresie PKO BP jest w znacznie lepszej sytuacji niż BGŻ.

Zatwierdzona przez rząd strategia wobec PKO BP i Banku Gospodarki Żywnościowej zakłada, że instytucje te będą najpierw zrestrukturyzowane a potem sprywatyzowane. Skarb państwa będzie w nich posiadał dominujący udział ok. 30-50 proc. Wyklucza się możliwość znalezienia inwestora strategicznego. Specjaliści są raczej zgodni, że taka droga jest słuszna. Zdaniem niektórych, prywatyzacja powinna jednak nastąpić przy udziale inwestora strategicznego. Henryka Pieronkiewicz, prezes PKO BP uważa, że w wyniku zapowiadanej prywatyzacji bank powinien zostać upubliczniony.

Reklama

Akcje PKO BP oferowane w ofercie publicznej powinny spotkać się z dużym zainteresowaniem Polaków - powiedziała prezes. Dominujący udział skarbu państwa w tych instytucjach może jednak ograniczyć popyt na tego typu inwestycje. Poważni inwestorzy nie będą bowiem zainteresowani lokatą w spółkę o której losach i tak będzie decydowało państwo. Do przeprowadzenia restrukturyzacji obu banków będą potrzebne duże nakłady kapitału. Minister Wiesław Kaczmarek w rozmowie z PG zapewnił, że restrukturyzacja PKO BP będzie finansowana ze środków własnych banku.

Komentuje dla PG Marek Świętoń, analityk ING Securities

Upublicznienie obydwu banków w momencie, kiedy ich wyniki są słabe, nie byłoby rozwiązaniem racjonalnym. Ich wyniki bowiem będą porównywane z innymi spółkami notowanymi na giełdzie. Czas nie sprzyja plasowaniu nowych spółek na giełdzie. Zwykle restrukturyzacja wiąże się z gruntowną naprawą portfeli kredytowych, a co za tym idzie, koniecznością utworzenia rezerw. Jeżeli oferta następuje w tym samym roku co utworzenie rezerw, ma to negatywny wpływ na wycenę. Zdecydowanie lepszym momentem na wprowadzenie oferty jest okres, kiedy bank po procesie restrukturyzacji zaczyna wykazywać dobre wyniki. Rząd powinien jednak znaleźć dla tych instytucji inwestora strategicznego.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | bańki | prywatyzacja | bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »