Banki nie zablokują kart
Banki nie zamierzają dziś blokować kart tym klientom, którzy nie zdążyli podpisać z nimi umów wymaganych przez nową ustawę o elektronicznych instrumentach płatniczych - informuje "Rzeczpospolita".
Do wczoraj stosowne umowy z bankami powinno podpisać około 10 milionów posiadaczy plastikowych kart - dodaje gazeta. Z szacunków bankowców wynika, że zrobiło to blisko 90 procent klientów.
- Robimy wszystko, żeby nie blokować kart. Nie można karać klientów tylko dlatego, że weszła w życie nowa ustawa - mówi Robert Moreń, rzecznik prasowy Pekao SA. - Nie zamierzamy wyłączać kart tym osobom, które nie zdążyły podpisać umów - zapewnia Piotr Gajdziński z BZ WBK. - Do klientów, którzy nie podpisali jeszcze umów, podejdziemy indywidualnie. Będziemy jednak starali się zrobić wszystko, oczywiście w granicach prawa, aby nie utrudniać im możliwości korzystania z kart - tłumaczy Izabela Mościcka, szefowa biura PR Kredyt Banku.
Ustawa o elektronicznych instrumentach płatniczych - w trosce o ochronę konsumentów - nałożyła na banki obowiązek podpisywania odrębnej umowy przy wydawaniu kart. Jeżeli banki nie zastosują się do wymogów ustawy, grożą im sankcje - grzywna do 5 milionów złotych lub więzienie do 3 lat dla ich władz. Klienci powinni więc mieć świadomość, że konsekwencje niepodpisania umowy mogą być uciążliwe przede wszystkim dla nich samych.
Od prawie roku banki rozsyłały do klientów stosowne informacje. Od trzech miesięcy na monitorach swoich bankomatów zamieszczały informacje o konieczności podpisania umowy. Informacje znajdowały się też na sierpniowych i wrześniowych wyciągach. Ponadto, pracownicy banków wykorzystywali każdą okazję do podsunięcia klientowi umowy. Wiele banków prowadziło też zasadę, że podpis można złożyć w dowolnym oddziale banku, który już sam zadba o przesłanie go we właściwe miejsce.