Banki podnoszą wymagania

Większość banków udzielając walutowych kredytów hipotecznych już obecnie liczy zdolność kredytową jak dla kredytów złotowych - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

Większość banków udzielając walutowych kredytów hipotecznych już obecnie liczy zdolność kredytową jak dla kredytów złotowych - poinformował na wtorkowej konferencji prasowej prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

"W większości banków ocenianie zdolności kredytowej odbywa się tak, jak dla kredytu udzielanego w złotówce. Niektóre banki, aby tworzyć pewien bufor, na wypadek zmiany wartości walut obcych i złotego, po prostu kalkulowały nieco wyższą podstawę kapitałową przy ocenie zdolności kredytowej klienta" - powiedział Pietraszkiewicz. Pietraszkiewicz ocenił, że krajowy rynek kredytów hipotecznych będzie rósł rocznie o 20 proc.

W ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Bankowego przyjęła rekomendacje dotyczące wymogów jakościowych, które będą stosowane przy udzielaniu przez banki walutowych kredytów hipotecznych. Komisja oczekuje, że rekomendacje te zostaną wprowadzone w bankach do lipca 2006 r. Zgodnie z Rekomendacją S banki muszą w pierwszej kolejności oferować klientom takie kredyty w złotych.

Reklama

Bank może złożyć ofertę kredytu walutowego dopiero po uzyskaniu od klienta pisemnego oświadczenia, potwierdzającego, że dokonał on wyboru oferty w walucie, mając świadomość ryzyka z tym związanego. W rekomendacji określono, że bank udzielając kredytów w walutach obcych analizował zdolność kredytową klienta przy założeniu, że stopa procentowa dla kredytu walutowego jest równa co najmniej stopie procentowej dla kredytu złotowego, a kapitał kredytu jest większy o 20 proc. Banki co najmniej raz w roku powinny analizować wpływ ryzyka kursowego na jakość zarówno portfela ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie, jak i nieruchomości stanowiących zabezpieczenie.

Zgodnie z rekomendacją, bank, przedstawiając klientowi ofertę kredytu, pożyczki lub innego produktu, w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej musi informować go o kosztach w wypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego. Według wcześniejszych informacji KNB miałby za kilka miesięcy, po przeprowadzeniu analiz i dodatkowych testów, zająć się wymogami ilościowymi dotyczącymi regulacji tego rynku. Mogłoby to dotyczyć wymogów kapitałowych z tytułu ryzyka walutowego.

Banki powinny skupić się obecnie na rozwoju biznesu przez zwiększanie skali działalności, a nie przez opłaty - uważa wiceprezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Krzysztof Rybiński.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej Rybiński powiedział, że sektor finansowy w Polsce jest bardzo wysoko oceniany, ale dla jego rozwoju - w średnim terminie - istotne są opłaty pobierane od klientów.

"Opłaty sektora bankowego reguluje rynek. Natomiast wydaje się, że biorąc pod uwagę wyniki sektora bankowego za ostatnie dwa lata i fakt, że poziom ubankowienia społeczeństwa jest ciągle niski, banki - przynajmniej te, które chcą odnieść sukces, szybko rosnąć w najbliższych latach - powinny pomyśleć o tym, żeby zmienić strategię z obecnie stosowanych relatywnie wysokich opłat na strategie, które polegają na szybszym wzroście wolumenu i na niższych opłatach" - zaznaczył Rybiński w rozmowie z PAP.

Wiceprezes powiedział, że NBP ma określone ustawą zadania i uprawnienia, jak ochrona bezpieczeństwa depozytariuszy czy bezpieczeństwa systemu płatności. Podkreślił, że nie chce się wpisywać w debatę polityczną nt. banków, jednak w interesie NBP leży dobro całego rynku, w tym także konsumentów. "Banki i konsumenci mają wspólne interesy" - dodał.

Prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz powiedział podczas konferencji prasowej, że polski system bankowy ma kilka problemów związanych z obniżaniem kosztów usług dla klienta.

Należą do nich np. wysokie koszty telekomunikacji i dostępu do internetu, wpływające na cenę usług. Są też bariery psychologiczne w wykorzystywaniu usług bankowych - jest ono od 8 do 12 razy rzadsze niż w krajach rozwiniętych. Zwrócił też uwagę, że dopiero od niedawna banki mogą stosować korzystniejsze rozwiązania podatkowe, umożliwiające obniżanie kosztów. Według badań Instytutu Pentor, 75 proc. gospodarstw domowych w Polsce korzysta przynajmniej z jednego rachunku bankowego. Ponad 40 proc. osób powyżej 15 roku życia nie korzysta z usług bankowych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: bank | wymagać | Krzysztof Pietraszkiewicz | opłaty | bańki | zdolności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »