Banki prognozują wyższe zyski

W tym roku banki prognozują osiągnięcie wyższych wyników finansowych niż w ubiegłym roku. Analitycy nie są jednak zgodni co do realności wykonania tych planów.

W tym roku banki prognozują osiągnięcie wyższych wyników finansowych niż w ubiegłym roku. Analitycy nie są jednak zgodni co do realności wykonania tych planów.

Twierdzą, że wyniki finansowe banków będą ściśle powiązane z sytuacją makroekonomiczną. Dlatego głównymi czynnikami, które mogą wpłynąć na ich zyski, będzie wysokość wzrostu gospodarczego oraz poziom stóp procentowych.

Banki, które zdecydowały się opublikować prognozę zysku na ten rok, zakładają, że ich wynik będzie wyższy niż w ub.r. W zeszłym roku część z nich, mimo równie ambitnych zamierzeń, musiała dokonać istotnych korekt prognozowanych wyników, które w części były spowodowane nieoczekiwanymi wydarzeniami na rynku. Najczęściej wymienianym powodem osiągnięcia niższego zysku było bankructwo Banku Staropolskiego, które pociągnęło za sobą konieczność wpłaty przez banki 0,5 mld zł na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Ujemnie na wyniki banków wpłynęło zaostrzenie reguł dotyczących udzielania kredytów firmom leasingowym. Część banków utworzyła na nie rezerwy. Powodem tych działań była katastrofalna sytuacja finansowa spółki BG Leasing, w której do dziś toczy się postępowanie układowe.

Reklama

? Wyniki finansowe banków w tym roku mogą być niższe niż w ubiegłym. Wiąże się to z prognozowanym spadkiem tempa wzrostu gospodarczego ? uważa Robert Sobieraj, analityk COK Banku Handlowego. Według niego, sytuacja finansowa banków ściśle wiąże się z sytuacją makroekonomiczną. Spadek tempa wzrostu gospodarczego, który zdaniem analityka może w tym roku wynieść 3% PKB, spowoduje spadek akcji kredytowej oraz pogorszenie jakości portfeli kredytowych. W tej sytuacji banki będą ograniczać koszty. Już teraz część z nich zapowiada restrukturyzację zatrudnienia, która w efekcie przyniesie zwolnienia pracowników. Według analityka obecnie koszty osobowe stanowią około 60% kosztów banków. Robert Sobieraj uważa, że możliwości redukcji kosztów są ograniczone, ponieważ jednocześnie banki zapowiadają powiększenie sieci placówek.

Przeciwdziałając niższym dochodom odsetkowym, które zostaną spowodowane obniżeniem akcji kredytowej, banki będą dążyć do zwiększenia dochodów prowizyjnych. Dla klientów oznacza to podwyżki opłat.

W opinii Roberta sobieraja, słabsze wyniki finansowe, jakie opublikują banki w I kwartale br., mogą ostudzić zapał inwestorów do sektora bankowego. W tych warunkach będą oni przewiązywać większą wagę do kryteriów rynkowych niż fundamentalnych. Wzrosty kursów banków, które trwały od października do lutego, wiązały się z nadziejami inwestorów na szybkie obniżenie stóp procentowych. Zdaniem Roberta Sobieraja, wyniki banków mogą być wyższe, jeśli dojdzie w tym roku do dużej redukcji stóp, co spowoduje duży skok popytu na kredyty. Według niego, skala obniżki musiałaby sięgnąć nawet 800 pb, jednak wiązałoby się to z dużym wzrostem inflacji.

W związku z tym jest to mało realne.? Wolniejszy wzrost portfela kredytów oraz spadek marży odsetkowej spowoduje, że zyski banków mogą być niższe niż przed rokiem ? powiedział Andrzej Nowaczek, analityk Credit Suisse First Boston. Zwraca on uwagę, że już w IV kwartale ub.r. spowolnienie wzrostu gospodarczego zmniejszyło popyt na kredyty. Według niego, obniżki stóp procentowych spowodują zmniejszenie marży bankowej. W związku z tym uważa on, że generalnie wyniki finansowe banków w tym roku będą niższe.

Odmiennego zdania jest Tomasz Rak, analityk z DI BRE Banku. Uważa on, że zyski banków w tym roku będą wyższe. Według niego, przyczyni się do tego niewielki spadek marży odsetkowej oraz wolniejszy wzrost kosztów działania banków, co dodatnio wpłynie na zyski. Jego zdaniem, w tym roku banki będą tworzyć rezerwy niższe lub porównywalne z zeszłym rokiem. W dużym stopniu wpłynie na to niższa dynamika akcji kredytowej w ub.r. ? Ujemne saldo rezerw nie powinno być wyższe niż w zeszłym roku ? twierdzi Tomasz Rak. Prognozy banków opierają się na założeniu, że wzrost PKB utrzyma się w przedziale 3-4%. Jeśli będzie on niższy, to w bankach zwiększy się udział kredytów nieregularnych.

W ocenie Marka Jurasia, analityka z ING Barings, w przyszłym roku utrzymany zostanie obecny poziom realnych stóp procentowych. Przewiduje on, że nie nastąpi, wbrew zapowiedziom większości banków, duży wzrost akcji kredytowej. Nie dojdzie również do dużego spadku marży bankowej. Uważa, że w tym roku banki będą dążyć do zwiększenia dochodów prowizyjnych oraz ograniczać koszty. Podziela on również pogląd, że nie dojdzie do obniżenia jakości portfela kredytowego.

Zdaniem Marka Jurasia, globalny wynik sektora bankowego będzie lepszy niż w ub.r.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | bańki | wyniki finansowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »