Banki stawiają na zyski z prowizji
W rachunkach wyników banków w Polsce coraz ważniejszą pozycję zajmują przychody z tytułu coraz liczniejszych prowizji i opłat. W ten sposób banki rekompensują sobie niższe dochody z tytułu działalności kredytowej - wynika z raportu Gazety Prawnej i Expandera.
W trzech pierwszych miesiącach tego roku wyraźnie zwiększyła się relacja wyniku z prowizji do wyniku odsetkowego w porównaniu z poziomem z I kwartału 2008 r. - Tym samym stała się ona jeszcze większa niż w europejskich bankach. To potwierdza, że recepty na sukces nasze instytucje nie szukają w rozwijaniu działalności, ale w drenowaniu kieszeni klientów - zauważa Krzysztof Stępień, główny ekonomista Expandera.
Najwyższą relację wyniku z prowizji w relacji do odsetkowego miał w trzech pierwszych miesiącach tego roku Bank BPH. Nieco więcej dochodów uzyskuje on z opłat, niż z całej działalności kredytowej. Niewiele mu ustępuje Bank Millennium, gdzie ten stosunek w tym okresie znacząco zbliżył się do 100 proc.
W przypadku liderów rynku - PKO BP oraz Pekao - ta relacja sięga odpowiednio 46,1 proc. oraz 57,3 proc. Przez rok podniosła się o kilka punktów procentowych. Jest też wyraźnie większa niż w całym minionym roku. A było to możliwe dzięki zwiększaniu wysokości opłat przez banki. - Podwyżki są dość duże. W przypadku PKO BP poziom prowizji wzrósł o 50 proc. w relacji z poprzednimi - zauważa Marta Jeżewska, analityk DI BRE.
W uniwersalnych bankach europejskich relacja wyniku z prowizji do odsetkowego jest wyraźnie mniejsza. W naszym regionie mamy dwa porównywalne banki - węgierski OTP oraz czeski Komercni Banka.
W rozwiniętych krajach europejskich mamy przykład holenderskiej ING Groep, gdzie opisywana relacja kształtuje się na poziomie 20 proc. Dla porównania w kontrolowanym przez Holendrów ING Banku Śląskim ten stosunek wynosi już ponad 65 proc.
Jacek Iskra, "Gazeta Prawna"
Zaplanuj wakacje już teraz - tanie bilety lotnicze, promocyjne oferty turystyczne.