Banki zerkają na emigrantów
Banki zaczynają dbać o Polaków wyjeżdżających do pracy w krajach Unii Europejskiej. O klientów przebywających w Irlandii zatroszczył się BZ WBK. Według analityków oferta dla zarobkowej emigracji jest szansą na zwiększenie liczby klientów.
Bank BZ WBK na razie jako jedyny bank w Polsce wykorzystuje fakt, że jego inwestor strategiczny AIB ma siedzibę w Irlandii, która jest krajem, do którego w poszukiwaniu pracy wyruszyło dziesiątki tysięcy naszych rodaków.
Irlandia na czele
W kilkunastu oddziałach AIB są zatrudnieni pracownicy płynnie mówiący po polsku. Z ich pomocy mogą korzystać imigranci z naszego kraju.
- Chcemy pomóc osobom przebywającym w Irlandii w bieżącej obsłudze konta bankowego. Nawet przy dobrej znajomości angielskiego można mieć problem ze zrozumieniem umów i regulaminów - wyjaśnia Tomasz Geburczyk, dyrektor ds. rozwoju produktów w BZ WBK.
Również na stronach internetowych AIB informacje o podstawowych produktach są umieszczane w polskojęzycznej wersji. Idąc na rękę rodakom pracującym za granicą, BZ WBK całkowicie zrezygnował z opłat za przyjmowanie przelewów spoza Polski i obniżył stawki za ich wysłanie do innych państw.
Niewykorzystane możliwości
Analitycy uważają, że pewne ułatwienia dla Polaków pracujących w krajach, w których mają siedziby zagraniczni właściciele naszych banków, mogłyby przyciągnąć do nich wielu klientów. Według szacunków, w krajach Unii Europejskiej rocznie pracuje 1-1,5 mln Polaków.
Kilka banków nieoficjalnie przyznaje, że planują wprowadzenie pewnych udogodnień,
ale na razie nikt nie podaje szczegółów
- Banki już dziś powinny wyjść z szeroką ofertą dla wyjeżdżających czasowo za granicę, wykorzystując fakt, że należą do holdingów mających siedzibę w krajach Unii. Sądzę, że kolejne już przygotowują specjalne produkty, nawet jeśli nie ujawniają swoich planów - uważa Remigiusz Kaszubski ze Związku Banków Polskich.
Rzeczywiście kilka banków nieoficjalnie przyznaje, że planują wprowadzenie pewnych udogodnień, ale na razie nikt nie podaje szczegółów ani terminów wyjścia z tą ofertą.
Ułatwienia standardowe
Wielu właścicieli polskich banków ma siedziby w krajach, które otworzyły swój rynek pracy dla Polaków. Przypomnijmy, że Pekao należy do włoskiej grupy UniCredit, Bank Millennium ma portugalskiego inwestora BCP, ING Bank Śląski wchodzi w skład holenderskiej ING Group, a Kredyt Bank - belgijskiej grupy KBC. Niestety ich klienci nie odczuwają na razie z tego tytułu żadnych korzyści.
Klienci kilku krajowych banków mogą jednak korzystać ze standardowych ułatwień dla osób wyjeżdżających za granicę. Niektóre banki nie pobierają opłat za korzystanie z bankomatów należących do tej samej grupy, tak jest np. w Deutsche Banku PBC.
- Bezprowizyjne wypłaty dotyczą w sumie 35 tys. bankomatów na całym świecie, bankomatów grupy DB oraz banków współpracujących, m.in. Bank of America, Barclays, BNP Paribas - wyjaśnia Sabina Salomon z Deutsche Bank PBC.
Podobna zasada obowiązuje w Citibanku, a posiadacze kart Nordea mogą korzystać z bezpłatnych wypłat w Skandynawii.
Drogie przelewy
Polacy przesyłają do kraju za pośrednictwem banków coraz większe sumy. W maju tego roku było to 4,3 mld zł, podczas gdy rok wcześniej 2,6 mld zł. Przelew pieniędzy wychodzi najtaniej, gdy dokonuje się go z konta założonego w zagranicznym banku, choć opłaty są bardzo zróżnicowane. Przesyłając pieniądze z włoskiego UniCredit do polskiego Pekao, zapłacimy ponad 25 euro prowizji. Z holenderskiego Rabobanku od 5 do 15 euro, ale już w holenderskim ING za taką operację nie zostanie pobrana żadna prowizja, a w irlandzkim AIB tylko 30 eurocentów. Różnice są szokujące, ale w niektórych bankach te operacje są po prostu wliczone w opłatę za prowadzenie konta.
Pracując za granicą, można przesyłać pieniądze na konto w Polsce. Jeśli chcemy, żeby przelewane przez nas środki księgowano w oryginalnej walucie, wcześniej warto ustalić te zasady i odpowiednie dyspozycje zawrzeć w umowie.
Monika Krześniak