Banki: zyski jak na drożdżach
Ze wstępnych danych uzyskanych od Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego wynika, że zysk netto całego sektora bankowego wyniósł w I kw. 2,97 mld zł. To oznacza, że w porównaniu z takim samym okresem ub.r. poprawił się o ponad 40 proc. 26,4 procent - taką stopę zwrotu z kapitału udało się uzyskać w I kwartale bankom komercyjnym.
Trzy miesiące wystarczyły, by zyski sektora były większe od wypracowanych w 2002 czy 2003 r.
Według nadzoru, zwrot z kapitału wszystkich banków osiągnął w I kw. 25,8 proc. To najlepszy wynik od 1997 r. Z tym że wtedy fundusze własne banków były na znacznie niższym poziomie niż obecnie, co sprawiało, że o uzyskanie dobrego wskaźnika było wtedy zdecydowanie łatwiej.
Bardziej porównywalny jest zwrot z aktywów. Jak się okazuje, i pod tym względem sektorowi bankowemu udało się powrócić do poziomu z 1997 r. Każde 100 zł sumy bilansowej przełożyło się w skali sektora na 2,1 zł zysku netto. Nadal poprawiała się jakość należności banków. Udział kredytów zagrożonych zmalał do 10,3 proc. i był o 4,1 proc. mniejszy niż w końcu marca ub. r.
Większe zyski banki w głównej mierze osiągnęły dzięki wyższym przychodom. Wynik z podstawowej działalności był o niemal 15 proc. większy niż w I kw. ub.r. W bankach komercyjnych wzrost wyniósł 16,6 proc. Tymczasem w spółdzielczych byliśmy świadkami spadku o 4,4 proc. Zarówno w segmencie komercyjnym, jak i spółdzielczym w górę poszły koszty. W tym wypadku wzrost był jednak niewielki - wyniósł 5,4 proc. w skali całego sektora. Nieco szybszy był w bankach komercyjnych.
Łukasz Wilkowicz