Bankom opłaca się udzielanie nieoprocentowanych kredytów

Osoby korzystające z kart kredytowych niemal przez dwa miesiące mogą korzystać z nieoprocentowanego kredytu. Jak to możliwe, że bankom się to opłaca, skoro aktywni użytkownicy często są zwalniani także z opłat za korzystanie z karty? Expander tłumaczy, że tak naprawdę przy każdym zakupie dokonanym kartą płacimy bankom prowizję ukrytą w cenie produktu. Darmowy kredyt zachęca nas do większych wydatków, a to przynosi bankom dodatkowe zyski.

Kredyt na karcie może być nieoprocentowany i to przez blisko dwa miesiące. Poza tym można z tego przywileju korzystać wielokrotnie w ciągu roku. Aby nie zapłacić odsetek, konieczna jest jedynie spłata długu we wskazanym na wyciągu terminie. Nierzadko pojawia się więc pytanie: "Jak to możliwe, że bankom opłaca się udzielać nam nieoprocentowanego kredytu?".

Pierwsza odpowiedź, jaka przychodzi nam do głowy, to że dużo zarabiają na opłatach za korzystanie z kart. To jednak nie do końca prawda. W wielu bankach osoby aktywnie korzystające z karty kredytowej są zwalniane z tego typu opłat. Banki mają jednak inne źródło przychodów, o którym nie wszyscy wiedzą.

Reklama

Otrzymują prowizje od sklepów, w których dokonujemy transakcji kartami. Co istotne, te prowizje są wyższe, jeśli zapłacimy kartą kredytową, a nie zwykłą kartą do rachunku. Tak naprawdę płacimy więc bankom prowizję. Jest ona jednak ukryta w cenie kupowanych produktów. Prowizję płacą sklepy, ale przerzucają ją oczywiście na klientów, nieznacznie podnosząc ceny. Im więcej kupujemy za pomocą karty, tym więcej banki na tym zarabiają.

Dodatkowo karta kredytowa, mimo darmowego kredytu, pozwala bankom zarabiać więcej niż karta do rachunku, gdyż jej mechanizm zachęca do wydawania większej ilości pieniędzy. Kredyt w karcie powoduje, że czujemy, iż mamy więcej pieniędzy niż faktycznie znajduje się na naszym koncie czy portfelu. Czujemy się bogatsi, a więc wydajemy więcej. Nierzadko kupujemy rzeczy, na które nas w danym momencie nie stać, gdyż wiemy, że faktycznie będziemy musieli za nie zapłacić dopiero w odległej przyszłości.

Poza tym karta kredytowa powoduje, że zadłużają się osoby, które w rzeczywistości nie potrzebują kredytu. Cześć posiadaczy kart być może nigdy nie zaciągnęłyby oprocentowanego długu. Na karcie zadłużają się i część z nich od czasu do czasu spóźnia się ze spłatą i płaci wysokie odsetki. Część płaci również prowizję za korzystanie z karty czy za przekroczenie limitu. W rezultacie bank zarabia więcej niż kosztuje go udzielanie nieoprocentowanego kredytu.

Expander zwraca uwagę, że choć kredyt w karcie może być darmowy, to może być również bardzo drogi. Jeśli spóźnimy się ze spłatą choćby jeden dzień, to będziemy musieli zapłacić odsetki. W dodatku będą one wysokie, gdyż zostaną naliczone nie za wspomniany dzień spóźnienia lecz za cały okres od momentu dokonania płatności do dnia spłaty.

Dodatkowo na kartach stawki oprocentowania są bardzo wysokie, sięgają 20 proc. w skali roku. Dlatego też z karty należy korzystać z rozwagą i zawsze spłacać dług na czas. Należy pamiętać również o tym, że okres bezodsetkowy nie dotyczy wypłat gotówki z bankomatu. Lepiej unikać tego typu operacji, gdyż zapłacimy nie tylko wysokie odsetki, ale również prowizję.

Jarosław Sadowski

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: bank | karta kredytowa | kredyt | oprocentowanie kredytu | bańki | Expander.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »