BPH - małe zamieszanie na wezwanie

UniCredito nie otrzymało wczoraj zgody na wezwanie na akcje BPH. Nic nie wskazuje, by ją dostało w najbliższych dniach, chyba że zgodzi się na przeniesienie centrum decyzyjnego z Wiednia do Warszawy dla operacji grupy w Europie Środkowowschodniej.

Alessandro Profumo, prezes zarządu włoskiego UniCredito (UCI), uczestniczył wczoraj w posiedzeniu Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz przedstawicieli nadzoru bankowego.

Wyjechał z Polski z niczym

Chciał otrzymać zgodę na wezwanie na BPH, a w dalszej konsekwencji fuzję z Pekao. Planowane zmiany na polskim rynku mają być efektem połączenia UCI (drugi bank na włoskim rynku, kontroluje Pekao) z HypoVereinsbank (drugi bank w Niemczech, inwestor strategiczny BPH). Szef UCI wyjechał z Polski z niczym. Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG, stwierdził, że do wydania pozytywnej decyzji zabrakło "pewnych dokumentów". - Nie będziemy też ukrywać, że ważny jest dla nas interes gospodarczy Polski. Strona włoska nie chciała komentować efektów wizyty.

Reklama

KPWiG nie jest również przychylna wezwaniu warunkowemu, czyli bez akceptacji Komisji Nadzoru Bankowego. A w tej kwestii nadzór na razie milczy.

Ze zdobytych przez nas informacji wynika, że kwestia interesu gospodarczego to nie tylko próba ograniczenia spodziewanej redukcji zatrudnienia (min. ok. 2,5 tys. osób z 26 tys. pracowników w nowym banku). Polacy chcieliby, aby to w naszym kraju powstało centrum decydujące o rozwoju biznesu połączonych banków (UCI+HVB) w naszym regionie. Tymczasem z dotychczasowych doniesień wynika, że ma być utworzone w Wiedniu, a jego szefem zostanie Erich Hampel - obecny prezes BACA.

Sprawa nie jest łatwa, bo nawet po fuzji polskich banków nowy będzie miał mniejszą kapitalizację (ponad 44 mld zł według wczorajszych kursów giełdowych) niż Bank Austria (ponad 53 mld zł). Poza tym w tej chwili biznesem grupy HVB w Europie Centralnej kieruje właśnie Austria. Z drugiej strony, zyski, jakie wypracowuje Warszawa i Wiedeń, są porównywalne. Po I półroczu wynik netto skonsolidowany polskich banków to niecałe 290 mln euro. Jednostkowe osiągnięcia BACA przyniosły 293 mln euro. Postawa polskiego nadzoru prawdopodobnie nie byłaby tak restrykcyjna, gdyby nie dwa fakty - zbliżające się wybory i zmiany w przepisach o rynku kapitałowym.

Wybory i nowe prawo

- Trudno się dziwić, że Polska chce coś ugrać na tej operacji. Można bowiem przyjąć, iż Skarb Państwa traci. Kontrolowane przez niego PKO BP zyska silnego rywala, ludzie stracą pracę, konkurencyjność wśród banków spadnie, a korzyści z fuzji osiągną głównie ich akcjonariusze - mówi Marcin Materna z DM Millennium. Szybkie wydanie zgody na wezwanie w warunkach starych przepisów może za chwilę być kontrowersyjną sprawą. W ramach nowych rozwiązań cena w wezwaniu ogłaszanym przez inwestora przekraczającego 66% głosów na WZA nie może być niższa niż aktualna lub niższa niż średnia z trzech ostatnich miesięcy (ma to odstraszyć od wycofywania spółek z rynku publicznego). Różnica już teraz jest spora. Wczoraj za akcję BPH płacono 611 zł, a średnia z 6 ostatnich miesięcy (ustawowe minimum w obecnie obowiązującym prawie) to 540 zł.

Małe zamieszanie?

Obecnie trwa wezwanie UCI na HVB i BACA. Według pierwotnych założeń, w tym samym czasie miało się również odbywać wezwanie na BPH. Zgranie tych operacji w czasie ważne było dla Włochów m.in. ze względu na planowane efekty synergii i oczekiwania finansowe. Według ogłoszonych w czerwcu założeń, od 2008 r. fuzja ma dawać 986 mln euro oszczędności rocznie. Natomiast koszty połączenia szacowane są na 1,35 mld z euro.

Zdaniem analityków, akcjonariusze BPH nie stracą na zamieszaniu. Albo doczekają się wyższej ceny wezwania, albo, co mało prawdopodobne, BPH zostanie sprzedane innemu inwestorowi. Wówczas również doszłoby do wezwania. W gorszej sytuacji mogą się znaleźć akcjonariusze Pekao. Kurs rósł głównie w oparciu o spodziewane efekty synergii. Wczoraj po wzroście o 1,2% Pekao kosztowało 164 zł, a BPH po spadku o 0,2% zostało wycenione na 611 zł.

Halina Kochalska

Tomasz Goss-Strzelecki

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | wezwanie | zamieszanie | pekao | Male
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »