Braki na liście leków refundowanych. Wiceminister zdrowia miał wątpliwości?
Na nowej (kwietniowej) liście leków refundowanych zabrakło kilkudziesięciu tańszych zamienników rekomendowanych przez ekspertów. Nie zatwierdził ich wiceminister zdrowia Marek Kos - donosi wtorkowa "Gazeta Wyborcza".
Na kwietniowej liście leków refundowanych zabrakło prawie 90 tańszych zamienników, które uzyskały pozytywną opinię Komisji Ekonomicznej, bo nie wpisał ich tam wiceminister Marek Kos - informuje we wtorek "Gazeta Wyborcza".
"GW" wskazuje, że obwieszczenie z listą leków refundowanych jest nowelizowane co kwartał. Za każdym razem jakieś produkty są wycofywane z refundacji, inne pojawiają się na liście po raz pierwszy. W wielu przypadkach to tańsze zamienniki leków, które już znajdują się na liście. Wraz z nimi obniża się wartość refundacji.
Redakcja zauważa, że Ministerstwo Zdrowia nie ociąga się z wprowadzaniem do refundacji tańszych zamienników. Tym razem stało się inaczej. Na liście refundacyjnej, która będzie obowiązywać od 1 kwietnia, mogło się pojawić o 90 pozycji więcej, bo tyle pozytywnych opinii wydała na ostatnich posiedzeniach Komisja Ekonomiczna.
Okazało się jednak, że wiceminister Marek Kos - odpowiedzialny w resorcie za politykę lekową - nie zatwierdził ich wpisania w systemie SOLR (elektroniczny system obsługi list refundacyjnych). Według informatorów "Gazety Wyborczej" wymagało to tylko serii kliknięć.
Resort zdrowia informuje, że na liście znajdzie się 29 nowych terapii: 10 terapii onkologicznych, w tym 3 w chorobach rzadkich, 19 terapii nieonkologicznych, z czego 4 w chorobach rzadkich.- Kwietniowa lista leków refundowanych to nowe leki dla seniorów i kobiet w ciąży, zmiany w programach lekowych, zmiany w refundacji leków dostępnych w aptekach oraz kolejne leki o ugruntowanej skuteczności dla osób z chorobami kardiologicznymi - wyliczał niedawno wiceminister zdrowia Marek Kos.
***