Cena obniżona czy podwyższona? UOKiK stawia zarzuty znanym sprzedawcom
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił zarzuty czterem przedsiębiorcom w związku z błędnym prezentowaniem promocji. Firmy na celowniku UOKiK to Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo. Za naruszenie praw konsumentów grozi im kara nawet do 10 proc. obrotu.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina, że od pół roku obowiązują przepisy regulujące politykę cenową podczas promocji i wyprzedaży. Przepisy te nakładają na przedsiębiorców organizujących obniżki obowiązek informowania o najniższej cenie z 30 dni poprzedzających promocję.
"Najniższa cena z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki to teraz jedna z najważniejszych informacji dla konsumentów. Jest podstawą, do której musi odnosić się aktualna promocja. Obowiązek jej podawania ma ułatwić kupującym podejmowanie decyzji zakupowych i weryfikację rzeczywistej korzyści cenowej" - informuje UOKiK zwracając uwagę, że niejednokrotnie przed wyprzedażami i promocjami firmy stosowały "żonglerkę" cenową (bezpośrednio przez promocją zaważano cenę, aby później chwalić się obniżkami zachęcającymi do zakupów).
UOKiK sprawdza, jak firmy wywiązują się z nowych obowiązków. Urząd poinformował, że firmy Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo, komunikując promocje, mogły wprowadzać konsumentów w błąd i naruszać ich zbiorowe interesy. Zarzuty dotyczą m.in. "niepodawania najniższej ceny obowiązującej 30 dni przed wprowadzeniem obniżki" bądź informowania o niej w sposób nieczytelny, "nieuwzględniania w aktualnej promocji odniesienia do tej ceny", stosowania filtrów i "prezentacji ofert nieodnoszących się do niej i niekonsekwentnego używania innych punktów odniesienia".
- Razem z Inspekcją Handlową monitorujemy zasady dotyczące wdrażania nowych przepisów. Badamy sklepy stacjonarne, portale internetowe oraz platformy. Jasno zapowiadałem, że po etapie sprawdzania i wyjaśniania, jeśli w dalszym ciągu będą występowały nieprawidłowości, to spotkają się one z reakcją po stronie organu. Najwięcej błędów zauważyliśmy w zakresie uwidaczniania cen, w tym najniższej z ostatnich 30 dni przed obniżką. Po pół roku obowiązywania nowych zasad ruszamy z zarzutami względem pierwszych czterech przedsiębiorców, nie wykluczając jednak kolejnych. Chcemy zapobiec dalszemu łamaniu praw konsumentów, ponieważ wyeliminowanie "żonglerki cenami" oraz dostarczenie kupującym rzetelnego punktu odniesienia w postaci najniższej ceny z ostatnich 30 dni przed obniżką było głównym celem wprowadzonych zmian prawnych - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
UOKiK podał przykład naruszenia zasad wprowadzonych przez nowe przepisy. "Użytkownik e-sklepu mógł zobaczyć ofertę promocyjną bluzy damskiej dostępnej za 178 zł w rzekomo okazyjnej cenie, niższej o 15 proc. od 'ceny początkowej'. Tymczasem przy porównaniu tej obniżki do najniższej ceny z 30 dni przed jej wprowadzeniem okazywało się, że cena jest aktualnie o 55 proc. wyższa" - czytamy w informacji przekazanej przez Urząd.
W przypadku stwierdzenia naruszenia zbiorowych interesów konsumentów UOKiK może nakazać zmiany niedozwolonej praktyki oraz nałożyć karę w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu.
Opisane zarzuty wobec Zalando, Media Markt, Sephora i Glovo to pierwsze zarzuty prezesa UOKiK dotyczące stosowania nowych zasad informowania o promocjach cenowych.
***