Ceny paliw wywindują inflację w maju do 4 proc.; NBP nie zareaguje - Goldman Sachs
Bank inwestycyjny Goldman Sachs ocenia, że wzrost cen paliw wywinduje w maju inflację w Polsce do 4 proc., ale będzie to przejściowe, potem inflacja zacznie spadać. Według banku, NBP nie zareaguje na majowy wzrost zmianą stóp procentowych.
Jak przypomniał Goldman Sachs, zgodnie z szybkim szacunkiem GUS, inflacja w marcu wzrosła do 3,2 proc. w ujęciu rocznym z 2,4 proc. w lutym. Większość wynoszącego 0,8 pkt proc. wzrostu - w ocenie banku - to efekty wzrostu cen paliw. Wkład tego czynnika bank ocenia na 0,6-0,8 pkt proc.
Przewiduje też, że po maju inflacja zacznie spadać, aby w ujęciu średniorocznym osiągnąć 3,4 proc.
Prognozujemy, że inflacja tymczasowo osiągnie 4,0 proc. w maju, ale NBP jedynie się będzie jej przyglądał - napisali analitycy Goldman Sachs. Przypomnieli deklaracje prezesa NBP Adama Glapińskiego o niezmienionym poziomie oczekiwań inflacyjnych i przejściowym charakterze wzrostu.
Nie czekaj do ostatniej chwili, pobierz za darmo program PIT 2020 lub rozlicz się online już teraz!
Goldman Sachs ocenia też, że dynamika inflacji bazowej w Polsce jest stosunkowo łagodna ze względu na ograniczony popyt i dużą lukę popytową zarówno w kraju, jak i w strefie euro. "Choć uważamy, że ta słabość prawdopodobnie utrzyma się w tym roku, w najbliższym czasie perspektywy wskazują na znacznie wyższą inflację w związku z ożywieniem cen ropy i silnym efektem bazy z ubiegłego roku" - napisali analitycy banku.