Chciał wyłudzić 150 tys. złotych! Wpadł w sidła policji
Metoda wyłudzeń "na policjanta" wciąż bywa wykorzystywana przez przestępców. Jednak potencjalne ofiary coraz częściej wiedzą jak się zachować w sytuacji zagrożenia. Zawiadomienie prawdziwej policji bywa w takim przypadku najskuteczniejsze.
Mężczyzna działający metodą "na policjanta" został zatrzymany przez świętokrzyską policję. Funkcjonariusze złapali go na gorącym uczynku, w momencie kiedy mieszkanka Morawicy miała mu przekazać 150 tys. złotych.
34-letni Bartłomiej K. w dniach od 5 do 7 sierpnia wraz z drugim nieustalonym dotąd sprawcą, podając się w rozmowach telefonicznych za funkcjonariuszy policji, nakłaniali mieszkankę Morawicy do przekazania im kwoty 150 tys. zł. Mieli przekonywać kobietę, że przeciwko niej toczy się postępowanie i może zostać aresztowana. Tłumaczyli, że aby tego uniknąć potrzebne jest 150 tysięcy złotych, by pomóc w ich śledztwie.
- Pokrzywdzona ostatecznie zorientowała się, iż może paść ofiarą oszustwa i powiadomiła prawdziwych policjantów, którzy dokonali zatrzymania Bartłomieja K. przy próbie przejęcia pieniędzy - przekazał Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Dodał, że w sobotę Bartłomiej K. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód.
- Przedstawiono mu zarzut usiłowania oszustwa na kwotę 150 tys. zł w warunkach recydywy - podejrzany był w przeszłości karany i odbywał karę pozbawienia wolności za oszustwa. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia - dodał Prokopowicz.
Prokurator zdecydował o wystąpieniu do Sądu Rejonowego w Kielcach z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na okres 3 miesięcy. - Sąd wniosek ten uwzględnił. Podejrzanemu grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Trwają czynności zmierzające do ujęcia drugiego ze sprawców - zaznaczył.