Coraz więcej Polaków bankrutuje. Idziemy na rekord w najnowszej historii Polski

Już dawno tak wielu Polaków nie wnioskowało o ogłoszenie osobistego bankructwa. Wiele wskazuje na to, że do końca roku zostanie przekroczona bariera 20 tys. upadłości konsumenckich. Taki "wynik" byłby rekordem w najnowszej historii Polski.

Najnowsze dane dot. upadłości konsumenckiej przygotował Krajowy Rejestr Długów (KRD). W trzecim kwartale tego roku ogłoszono ponad 5 tys. upadłości konsumenckich; wierzyciele niewypłacalnych dłużników stracili ok. 146 mln zł - wynika z danych KRD.

Jak dodano, w tym roku może być ponad 20 tysięcy upadłości. To bariera, która w ostatnich latach nie była przekraczana. "Wszystko wskazuje na to, że do końca roku zostanie przekroczona bariera 20 tysięcy upadłości. Jeśli tak się stanie, będzie to rekord w najnowszej historii Polski. Od 1 stycznia 2015 roku upadłość ogłosiło już ponad 89 tys. osób. Dotychczas rekordową liczbę bankructw zanotowano przed dwoma laty - było ich wówczas 18 205" - podał KRD.

Reklama

Co ważne, osobistego bankructwa w wielu przypadkach można uniknąć, jeśli tylko problem zostanie w odpowiednim momencie zauważony. Eksperci wskazują, że niewypłacalność to proces stopniowy, a zagrożenie bankructwem widoczne jest na kilka lat przed zaciśnięciem się upadłościowej "pętli".

Bankructwo nie rozwiązuje wszystkich problemów

KRD przypomniał, że ogłoszenie bankructwa nie zamyka problemu finansowego. "Część długów jest co prawda umarzana, ale nie wszystkie. Wyłączeniu podlegają np. alimenty, które nadal trzeba spłacać. majątek dłużnika jest licytowany, a jednocześnie sąd może nakazać bankrutowi spłatę pozostałej części zadłużenia nawet przez kolejnych 7 lat" - zaznaczono.

Podano, że w trzecim kwartale bieżącego roku ogłoszono 5 tys. 67 upadłości konsumenckich, a wierzyciele niewypłacalnych dłużników stracili 146,5 mln zł.

Z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, na które powołuje się KRD, do końca września tego roku ogłoszono upadłość konsumencką 15 tys. 594 osób, to prawie tyle samo, ile w całym 2022 r., kiedy bankructw było 15 tys. 622.

Czytaj także: Nie płacił czynszu. Zaległe 50 tys. zł przyniósł w plecaku

Kto najczęściej ogłasza bankructwo? Dominują osoby w średnim wieku

Z raportu KRD wynika, że spośród ponad 5 tys. dłużników, którzy ogłosili upadłość w III kwartale br., największą grupę stanowią osoby od 36 do 45 lat, które są winne wierzycielom ponad 42,4 mln zł.

Jak dodano, drugą grupą są 46-55-latkowie, którzy mają 2 tys. 256 niezapłaconych zobowiązań na prawie 36 mln zł, a trzecie miejsce należy do dłużników w wieku 26-35 lat, którzy winni są wierzycielom 23,7 mln zł.

"Najmniej upadłości w III kwartale br. ogłosiły osoby będące u progu swojego dorosłego życia. 66 dłużników w wieku od 18 do 25 lat ma do oddania niecałe 1,3 mln zł. Na tę sumę składają się 173 niezapłacone zobowiązania finansowe" - podano.

Mazowsze i Śląsk to regiony z największymi liczbami bankrutów

Według KRD najwięcej bankructw ogłosili mieszkańcy miast, głównie tych powyżej 300 tys. osób, oraz od 20 do 50 tys. - to 40,4 proc. wszystkich, co oznacza ponad 66 mln zł długów.

Najwięcej bankrutów ogłoszono w III kwartale na Mazowszu: 437 osób pozostawiły po sobie 24 mln zł długów. "Niewiele mniej, bo prawie 21,4 mln zł, należy do dłużników z woj. śląskiego, którzy stanowią najliczniejszą grupę bankrutów - 565 osób. Trzecie miejsce należy do woj. wielkopolskiego. Osób ogłaszających upadłość i notowanych w KRD było tam 413, a zostawiły one po sobie ponad 17,2 mln zł długów. Najmniejsze zadłużenie zanotowały osoby z woj. podlaskiego - to niecałe 2 mln zł. W III kw. br. było ich 62" - poinformowano.

Z danych KRD wynika, że osoby ogłaszające upadłość są winne ponad 138,4 mln zł przede wszystkim instytucjom finansowym i ubezpieczeniowym: bankom, firmom pożyczkowym, ubezpieczycielom, firmy windykacyjnym i funduszom sekurytyzacyjnym.

Alimenty nie podlegają umorzeniu w procesie upadłości konsumenckiej

"Dłużnicy mają też nieuregulowane rachunki na prawie 1,5 mln zł wobec operatorów telekomunikacyjnych. Natomiast 3,8 mln zł stanowią nieopłacone alimenty, które, jak wiadomo nie ulegają umorzeniu w upadłości konsumenckiej" - podano.

"Osoby, które ogłosiły upadłość pozostawiły po sobie prawie 147 mln zł długów. Problemy większości z nich widać było ze znacznym wyprzedzeniem" - tłumaczy prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.

Eksperci podkreślają, że niewypłacalność to proces stopniowy, którego przyczyn należy szukać 2-3 lata wcześniej. Postępowanie większości osób, które ostatecznie kończą jako bankruci, jest powtarzalne - najpierw lekceważą problem i jednocześnie nie robią nic, aby go rozwiązać.

***

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »