Coraz więcej Polaków trzyma oszczędności w skarpecie
W ostatnich latach zmieniają się sposoby oszczędzania Polaków. Lokaty bankowe trącą na popularności. Jeszcze w 2010 roku 23 proc. z nas deklarowało, że z nich korzysta, a obecnie jest to już tylko 14 proc.1. Co ciekawe, ponad dwukrotnie wzrosła grupa trzymająca oszczędności w gotówce - z 8 proc. do 17 proc. Expander zwraca jednak uwagę, że postępując w ten sposób wcale nie zwiększamy swojego bezpieczeństwa i podpowiada, gdzie znaleźć atrakcyjną lokatę bez gwiazdek.
Według raportu "Postawy Polaków wobec finansów" Fundacji Kronenberga Polacy najchętniej trzymają oszczędności na nieoprocentowanych rachunkach i w gotówce. Co ciekawe w ostatnich latach istotnie wzrósł procent osób deklarujących, że pieniądze trzyma w domu. Jeszcze w 2010 r. postępowało tak 8 proc. z nas, w 2010 r. było to 9 proc., a w 2016 r. aż 17 proc. badanych. W ciągu minionych dwóch lat popularność przysłowiowej skarpety wzrosła więc niemal dwukrotnie.
Częściowo odpowiada za to spadek stóp procentowych. Wydaje się jednak, że decydujące znaczenie miały upadłości SKOK-ów i SK Banku. Spowodowało to, że coraz więcej osób doszło zapewne do wniosku, iż trzymanie pieniędzy w banku, nie tylko nie przynosi zadowalających odsetek, ale jednocześnie grozi utratą oszczędności. Ostatnie informacje o zawieszeniu działalności Banku Spółdzielczego w Nadarzynie jeszcze bardziej mogą nasilić ten proces.
Z każdą kolejną upadłością Polacy coraz bardziej obawiają się o swoje oszczędności. Jednak bankructwo banku nie jest groźne dla osób, które nie posiadają dużych pieniędzy. Bankowy Fundusz Gwarancyjny w takiej sytuacji zwraca bowiem klientom całą zgromadzoną gotówkę i to wraz z odsetkami do kwoty będącej równowartością 100 000 euro. Tymczasem trzymając pieniądze w domu, możemy je stracić znacznie łatwiej. Ktoś może je ukraść, mogą ulec zniszczeniu np. w pożarze, a czasami nawet sami wyrzucamy je na śmieci, bo np. zapomnieliśmy, że oszczędności schowaliśmy w starej poduszce. W takiej sytuacji żaden fundusz gwarancyjny nam ich nie zwróci.
Prawdopodobnie niewiele może się zmienić dopóki nie zaczną rosnąć stopy procentowe, a wraz z nimi oprocentowanie lokat. Obecnie, w przypadku depozytów bez gwiazdek, średnio wynosi ono zaledwie ok. 1,5 proc., a dodatkowo odsetki są jeszcze pomniejszane o podatek Belki. Trzeba jednak dodać, że jeśli wydaje nam się, że na lokatach nie opłaca się oszczędzać, to zamiast w ogóle rezygnować z odsetek, lepiej poszukać takich form oszczędzania, które przynoszą wyższe zyski. Dobrym przykładem mogą być obligacje przedsiębiorstw, których oprocentowanie nierzadko wynosi 5 - 7 proc., a więc zdecydowanie więcej niż na lokatach bankowych. Trzeba jedynie uważać na to, czy firma, której obligacje kupujemy, jest w dobrej kondycji, jakie są jej perspektywy rozwoju i na co zamierza wydać pożyczone pieniądze. W przypadku jej upadłości możemy bowiem stracić zainwestowane oszczędności.
1. Wg raportu "Postawy Polaków wobec finansów", badanie Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowy i Fundacji Think!
Jarosław Sadowski
główny analityk firmy Expander