Czy kryzys uderzy w narciarzy?
W miniony weekend w Alpach Francuskich rozpoczął się sezon narciarski. Branża turystyczna żyje nadzieją, że szczególnie w czasach kryzysu w konsumentach zwycięża potrzeba podarowania sobie odrobiny luksusu i ucieczki od codziennych problemów.
Przedsiębiorcy z ponad dwustu kurortów liczą na białe Boże Narodzenie i wierzą, że kryzys nie zniechęci turystów do spędzenia świątecznych i szkolnych ferii w malowniczych górskich krajobrazach.
- Mamy tutaj szczęście, cieszymy się słoneczną pogodą, i wszystko póki co idzie dobrze - mówi Jean-Louis Leger, dyrektor ośrodka narciarskiego w L'Alpes d'Huez. - Warunki narciarskie również dopisują. Bardzo chcielibyśmy natomiast, żeby temperatura utrzymywała się na mniej więcej stałym poziomie, bo dobry sezon to taki sezon, w którym nie ma zbyt długich okresów odwilży - dodaje.
- Gdyby przez całą zimę przy słonecznej pogodzie utrzymywała się stała temperatura, tak, jak w zeszłym roku, byłoby świetnie - oczywiście, konieczna jest również słoneczna pogoda - zaznacza Leger.
- Przedsiębiorcy generalnie potwierdzają, że klienci wydają mniej, zwłaszcza Anglicy. W zeszłym roku było mniej chętnych na skutery śnieżne, psie zaprzęgi, loty na paralotniach - zauważa.
- Moim zdaniem spadek obrotów można też zaobserwować na rynku akcesoriów; nieznaczne zmiany dotknęły też branżę gastronomiczną - mówi Leger. - Tutaj wciąż jednak szczęście nam dopisuje; wiele osób posiada tutaj zimowe domy na stałe i oni nas uratowali - wybrali nasz kurort zamiast wyjazdu za granicę, bilans sezonu wypadł więc mimo wszystko korzystnie - podsumowuje.
Jak będzie w tym roku?
Branża turystyczna żyje nadzieją, że szczególnie w czasach kryzysu w konsumentach zwycięża potrzeba podarowania sobie odrobiny luksusu i ucieczki od codziennych problemów.
Tłum. Katarzyna Kasińska na podst. AFP
Zobacz materiał video: