"DGP": Złotowo-frankowe hipoteki egzotyczne
Takich kredytów, jakie będą funkcjonować u nas po ewentualnym niekorzystnym orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nie było dotąd prawdopodobnie nigdzie na świecie - pisze wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
Według dziennika na ok. 2 mld zł można szacować wartość spraw sądowych dotyczących hipotecznych kredytów walutowych udzielonych przez krajowe banki. "Sami bankowcy przyznają, że w ostatnim czasie tego typu procesów przybywa im więcej niż w poprzednich latach" - czytamy. Spodziewają się też, jak wskazuje "DGP", że pozwów będzie więcej - zwłaszcza jeśli Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdzi znane od kilku miesięcy stanowisko swojego rzecznika generalnego.
Sprowadza się ono do tego, jak wyjaśnia gazeta, że w przypadku kredytów indeksowanych zobowiązanie i rata powinny być wyrażone w złotych, ale oprocentowanie powinno nadal być naliczane w oparciu o stopy procentowe obowiązujące w Szwajcarii. "Oznaczałoby to automatycznie wyrównanie klientom strat poniesionych w związku ze spadkiem notowań złotego do franka szwajcarskiego. Plus korzyść wynikającą z faktu, że trzymiesięczna stopa procentowa w kraju Helwetów wynosi -0,85 proc., a u nas 1,72 proc." - napisano.
Jak podaje "DGP", na przykład w Santander Bank Polska kredyty indeksowane to ok. 80 proc. portfela hipotek walutowych (to efekt przejęcia kilka lat temu Kredyt Banku). "Wśród największych banków tylko Pekao i ING Bank Śląski mają śladowe - w porównaniu ze skalą ich działania - ilości hipotek w walutach" - czytamy.
W całym sektorze wartość kredytów we frankach to ok. 100 mld zł - dodano. "Potencjalne straty związane z koniecznością przewalutowania sami bankowcy szacują na kilkadziesiąt miliardów złotych (środowisko frankowiczów podważa te wyliczenia). Nie brakuje więc opinii, że niekorzystne orzeczenie może zagrozić całej gospodarce" - zaznacza dziennik.
"Nagle może się okazać, że duża część sektora bankowego będzie musiała mocno przykręcić kurek z kredytami ze względu kapitałowych. Tym kanałem możemy sobie sprowadzić poważne problemy w gospodarce" - stwierdził we wczorajszym wywiadzie dla "DGP" Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju.
Według gazety banki mogą znaleźć się "w szczególnej sytuacji: będą mieć w portfelach kredyty złotowe z oprocentowaniem uzależnionym od innej waluty".
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze