Domy ubóstwa - energetycznego - problem dotyczy milionów osób
Problem ubóstwa energetycznego dotyczy 4,6 mln osób w Polsce, głównie mieszkańców wsi i małych miast. Ponad 1/5 procent budynków zamieszkanych przez ubogie gospodarstwa domowe to zabudowa przedwojenna, a 1/3 to domy wybudowane w okresie 1961-1980. Tak wynika z raportu przedstawionego podczas seminarium w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii.
Aż 2/3 osób zgłoszonych do programu Szlachetna Paczka mieszka w domach jednorodzinnych, z czego 60% jest zupełnie nieocieplona. Zdecydowana większość zabudowań jednorodzinnych, bo aż 90%, jest ogrzewana za pomocą paliw stałych, węgla i drewna - wynika z raportu "Domy ubóstwa.
Warunki mieszkaniowe osób ubogich" przygotowanego przez Krakowski Alarm Smogowy i firmę doradczą PwC. Jak podkreślają eksperci, walka z ubóstwem energetycznym jest jednym z ważniejszych elementów skutecznej strategii poprawy jakości powietrza w Polsce.
"Uzyskane wyniki pokazują, że znaczenie programów wspierających wymianę źródeł ciepła i termomodernizację budynków zamieszkiwanych przez osoby uboższe jest znacznie szersze niż poprawa jakości powietrza. Dzięki tym inwestycjom osoby te uzyskają dostęp do godnych warunków mieszkaniowych, np. ciepłej bieżącej wody, ścian wolnych od zagrzybienia czy odpowiednio dogrzanych pomieszczeń." - mówi Andrzej Guła, Prezes Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy.
Tym, co najlepiej i najdobitniej obrazuje stan wielu budynków oraz lokali, w których mieszkają osoby ubogie, jest skala braku dostępu do ciepłej wody w kranie. W przypadku aż 27% domów jednorodzinnych brakuje centralnego systemu przygotowywania ciepłej wody - woda podgrzewana jest w garnkach przede wszystkim z wykorzystaniem pieców kaflowych lub kóz, a w budynkach podłączonych do sieci gazowej używa się w tym celu kuchenek gazowych. Dodatkowo, w aż 24% domów jednorodzinnych oraz 10% mieszkań w budownictwie wielorodzinnym głównym źródłem ciepła są stare piece kaflowe. Ich średni wiek to 40 lat.
"Analiza ubóstwa energetycznego rodzin z terenu Małopolski to pierwszy krok w kierunku rzeczywistego uświadomienia skali problemu i konieczności pracy u podstaw. Zły stan techniczny wielu budynków, nieodpowiedni rodzaj ogrzewania w domach czy brak środków na zmianę tego stanu rzeczy przyczyniają się do zanieczyszczenia powietrza. Opisanie zjawiska jest podstawą do opracowania konkretnego planu działania, w realizację którego powinny włączyć się wszystkie podmioty, zarówno na szczeblu regionalnym, jak i centralnym, którym zależy na poprawie obecnej sytuacji" - mówi Bartosz Jasiołek, partner w PwC.
Dane zebrane w raporcie pokazują, że aż 59% badanych domów nie ma żadnego ocieplenia. Kolejne 14% ma ocieplone tylko niektóre ściany. Co trzecia ankietowana osoba, która mieszka w takim domu, skarżyła się na zimno. Nieco lepiej, ale wciąż źle, było w budynkach wielorodzinnych, gdzie na to samo skarżyło się 20 proc. pytanych.
"Z perspektywy walki z zanieczyszczeniem powietrza niezwykle istotny jest rodzaj i stan używanych urządzeń grzewczych. 90% domów jednorodzinnych, które były przedmiotem badania, jest ogrzewane piecami na paliwa stałe. W połowie takich domów był kocioł zasypowy na węgiel, tzw. kopciuch, którego średni wiek wynosił 13 lat. W 24% ciepło zapewnia piec kaflowy, który ma przeciętnie 40 (sic!) lat. Stare piece kaflowe da się znaleźć także w 10 proc. lokali w domach wielorodzinnych. Aby sytuacja uległa poprawie potrzebny jest kompleksowy, ogólnokrajowy program wsparcia dla osób uboższych w wymianie źródeł ciepła i ociepleniu budynków." - dodaje Andrzej Guła, Prezes Stowarzyszenia Krakowski Alarm Smogowy.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska zapowiedziała, że dlatego potrzebne są też działania państwa o innym charakterze niż bezpośrednie wsparcie w postaci świadczeń pieniężnych.
"Mój resort za pośrednictwem wojewodów wystąpił do kierowników ośrodków pomocy społecznej z prośbą o włączenie kadry tych instytucji do działań związanych z programem 'Czyste powietrze' i od tego roku prowadzi ona działania informacyjne z tym związane" - dodała minister Rafalska.
Chodzi między innymi o informowanie o efektywnych sposobach wykorzystywania energii; o możliwościach pozyskiwania środków na wymianę kotłów; także o działania informacyjne związane na przykład z uzyskaniem dodatków energetycznych, środków na dofinansowanie ogrzewania domu lub mieszkania.
Z opublikowanego na początku tego roku raportu Instytutu Badań Strukturalnych wynika, że ubóstwo energetyczne w Polsce spada, ale nadal jest nim dotknięta duża grupa. Szacuje się, że w 2016 roku dotkniętych tym zjawiskiem było ponad 12 procent osób mieszkających w Polsce (ok. 4,6 mln. Chodzi głównie o mieszkańców wsi i małych miast.
Dzięki najnowszym badaniom Instytutu Badań Strukturalnych zrealizowanych na zlecenie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii wiemy, że większość ubogich energetycznie zamieszkuje tereny wiejskie i małe miasta, gdzie poziom dochodów jest relatywnie niższy niż w większych miejscowościach. Wiemy również, że część z nich mieszka w domach jednorodzinnych, które dodatkowo są generalnie starsze niż ogół budynków jednorodzinnych w Polsce. Ponad 1/5 budynków zamieszkanych przez ubogie gospodarstwa domowe to zabudowa przedwojenna, a 1/3 to domy wybudowane w okresie 1961-1980. Są to więc domy, w których utrzymywanie temperatury komfortu jest znacznie trudniejsze niż w pozostałych budynkach.
Niskie dochody i zamieszkiwanie budynków, które trudno dogrzać, powodują, że ubodzy energetycznie zmuszeni są szukać najtańszych sposobów uzyskiwania ciepła. 2/3 ubogich energetycznie gospodarstw domowych wykorzystuje w tym celu węgiel i drewno.
Mieszkańcy aż 27 proc. budynków nie mają dostępu do ciepłej wody w kranie - zmuszeni są podgrzewać wodę w garnku, na kuchniach gazowych, elektrycznych lub piecach na paliwa stałe. Aż 90 proc. domów jednorodzinnych ogrzewanych jest za pomocą paliw stałych - węgla i drewna.
W aż 24 proc. domów jednorodzinnych głównym źródłem ciepła są stare piece kaflowe, których średni wiek wynosi 40 lat.
Prezentowane raporty wskazują na oczywistą korelację pomiędzy poziomem zanieczyszczenia powietrza w Polsce a ubóstwem energetycznym. "Ubóstwo energetyczne dotyka bardzo dużą grupę Polaków. Jest też jedną z głównych przyczyn smogu. Jako pierwszy rząd chcemy podejść do problemu ubóstwa energetycznego w sposób systemowy.
Zdaniem Piotra Woźnego, pełnomocnika premiera do spraw programu "Czyste Powietrze" i wiceprezesa NFOŚiGW - "Nie da się skutecznie w Polsce walczyć ze smogiem, bez intensywnych działań przeciwko ubóstwu energetycznemu".
Ważnym wnioskiem płynącym z analizy zaprezentowanych danych jest bezwzględna konieczność przeciwdziałania ubóstwu energetycznemu - "Wyprowadzanie ludzi z ubóstwa energetycznego poprzez programy termomodernizacji jest więc czymś więcej niż tylko walką o ciepłe domy. Jest walką o zapewnienie dostępu do podstawowych zdobyczy cywilizacyjnych, poprawiających egzystencję i komfort życia ludzi" - zapowiedział Andrzej Guła szef Polskiego Alarmu Smogowego.
Konkluzje raportów zaprezentowanych w trakcie seminarium będą stanowić cenne wsparcie analityczne w finalizowanych właśnie pracach nad nowelizacją ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów.
Ustawa ta pozwoli uruchomić pilotażowy program termomodernizacji i wymiany wysokoemisyjnych źródeł dedykowany wsparciu termomodernizacji budynków mieszkalnych należących do osób najbardziej potrzebujących z 33 polskich miast umieszczonych przez Światową Organizację Zdrowia w 2016 r. na liście 50 miast w Europie z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. Doświadczenia wyniesione z programu pilotażowego zostaną wykorzystane dla potrzeb opracowania ogólnopolskiego programu termomodernizacji budynków mieszkalnych, którego realizacja przyczyni się do radykalnej poprawy jakości powietrza w Polsce.
mzb