Dopłaty do kredytów mieszkaniowych

Jeśli Sejm przyjmie projekt ustawy o dopłatach do kredytów mieszkaniowych, podatnicy w ciągu najbliższych 13 lat zapłacą co najmniej 7,5 mld zł.

Jeśli Sejm przyjmie projekt ustawy o dopłatach do kredytów mieszkaniowych, podatnicy w ciągu najbliższych 13 lat zapłacą co najmniej 7,5 mld zł.

Rządowy projekt ustawy o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania przewiduje przejęcie przez Skarb Państwa spłaty części odsetek od kredytu hipotecznego. Zabieg ten ma ułatwić dostęp do kredytu na mieszkanie tym osobom, których ze względu na niewielkie dochody nie stać na własne mieszkanie. Autorzy ustawy zakładają, że pożyczkę będą mogły wziąć małżeństwa lub osoby samotnie wychowujące dzieci na zakup mieszania - maksymalnie 75 mkw. lub budowę domu nie większego niż 100 metrów.

Dopłaty mają być przekazywane przez osiem pierwszych lat spłaty kredytu. Według resortu Transportu i Budownictwa, dzięki temu rata kredytu zaciągniętego na 30 lat może być niższa nawet o 30 proc. A sam kredyt ma być tańszy od oferowanych w tej chwili przez banki kredytów walutowych we frankach szwajcarskich.

Dopłaty będą opłacane ze specjalnego funduszu dopłat ulokowanego w Banku Gospodarstwa Krajowego. MTiB szacuje, że program do 2019 roku ma kosztować budżet 7,5 mld zł, z tym że 4,5 mld zł ma wrócić do państwowej kasy w postaci podatków wynikających z nowych inwestycji. Wiceminister transportu przekonywał posłów, że inwestycja 7,5 mld zł pozwoli na wybudowanie w ciągu sześciu lat 315 tys. mieszkań.
Żadne z ugrupowań sejmowych nie jest przeciwne pomysłowi rządu. Jednak część posłów ma wątpliwości, czy rządowy pomysł zmieni sytuację w budownictwie i czy rzeczywiście ułatwi zakup mieszkań osobom uboższym.

- Prawdziwym problemem blokującym budownictwo są setki przepisów i norm budowlanych, które utrudniają prowadzenie inwestycji. Brak jest też gruntów o uregulowanej sytuacji prawnej. A jeśli to się uda załatwić, to natychmiast pojawiają się kłopoty z uzbrojeniem działki. Należy zmienić prawo budowlane - to pozwoli obniżyć ceny mieszkań - mówi Łukasz Abgarowicz z PO.

Dopłaty mają być przekazywane przez osiem pierwszych lat spłaty kredytu.

Parlamentarzyści mają także wątpliwości, czy tanie kredyty nie utrudnią nabywania mieszkań. Ich zdaniem większy popyt spowoduje wzrost cen mieszkań. A to spowoduje, że najuboższych znowu nie bedzie stać na własny kąt.

Przedstawiając ustawę w Sejmie, wiceminister transportu i budownictwa Piotr Styczeń jednocześnie zapowiedział kolejne ustawy z pakietu dotyczącego wspierania budownictwa, chodzi między innymi o ustawę o wspieraniu budownictwa socjalnego i bezdomnych, nowelizację ustawy o TBS-ach czy ustawę umożliwiającą utrzymanie 7-proc. stawki VAT na materiały budowlane.

Reklama

Jan Osiecki

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: kredyty mieszkaniowe | rząd | budownictwa | doplaty | Sejm RP | ustawy | dopłaty | doplata
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »