Dwie piąte setki w Polsce

Według miesięcznika "The Banker" najsilniejszym kapitałowo bankiem w Europie Środkowowschodniej w końcu ub.r. był Bank Pekao SA, a największe aktywa miał PKO BP.

Według miesięcznika "The Banker" najsilniejszym kapitałowo bankiem w Europie Środkowowschodniej w końcu ub.r. był Bank Pekao SA, a największe aktywa miał PKO BP.

Polskie banki zdominowały zestawienie stu największych instytucji kredytowych Europy Środkowowschodniej, przygotowane przez miesięcznik "The Banker" na podstawie danych za ubiegły rok. Na liście znalazły się 23 banki z siedzibą w Polsce. Najmniejszą z naszych spółek w rankingu jest Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.

Listę przygotowano w oparciu o wysokość funduszy własnych banków. W takim układzie największy jest Bank Pekao z 1,1 mld USD kapitałów. Jako jedyny przekroczył granicę miliarda dolarów. Następny, czeski CSOB, należący do belgijskiej grupy KBC, miał już kapitały o jedną piątą mniejsze. Wartość funduszy trzeciego na liście Banku Handlowego stanowiła 60 proc. największego konkurenta. Gdyby ranking przygotowano na podstawie wysokości aktywów, na pierwszym miejscu znalazłby się PKO BP. W czołówce - na szóstym miejscu - byłby też jego węgierski odpowiednik, OTP. Oba banki mają niewielkie, w porównaniu z sumą bilansową, kapitały, stąd ich miejsce, nieuwzględniające faktycznej pozycji na rynku.

Reklama

W sumie fundusze własne stu największych banków w naszym regionie wynosiły w grudniu ubiegłego roku 15,6 mld USD. W polskich bankach było blisko 40 proc. tej kwoty, w czeskich - ponad dwa razy mniej. Proporcje są podobne w odniesieniu do aktywów. Polskie banki z pierwszej setki dysponują dwiema piątymi aktywów w regionie, czeskie mają ich dwa razy mniej. Ta sama zależność do pewnego stopnia sprawdza się również w odniesieniu do ubiegłorocznego zysku brutto banków z zestawienia "The Banker". Instytucje działające w Polsce znów mają 40-proc. udział w wyniku największych banków całego regionu, węgierskie nieco ponad jedną dziesiątą. I tylko w Czechach pod tym względem jest wyraźnie gorzej. Czołowe czeskie banki miały w ub.r. zaledwie 233 mln USD zysku brutto, co stanowiło 8 proc. wyniku wszystkich banków z listy. Na kłopoty ze starymi złymi kredytami nałożyły się skutki restrukturyzacji prowadzonej przez nowych inwestorów strategicznych dużych banków, pochodzących z zagranicy. W tym roku podobnego efektu można spodziewać się w naszym kraju, przy "konsumowaniu" fuzji dużych banków.

Wśród największych banków w całym regionie niewiele jest takich, które nie są kontrolowane przez zagraniczny kapitał. Z tej grupy najwyżej sklasyfikowany jest rumuński Banca Comerciala Romana, następnym bankiem spełniającym kryterium "narodowe" jest PKO BP. Ostatnia prywatyzacja w czołówce to Komercni banka, sprzedany niedawno przez czeski rząd francuskiemu Société Générale. W sumie, największy udział w sektorze bankowym w regionie ma KBC, następne miejsca zajmują: grupa HVB, UniCredito Italiano i Francuzi z SG.

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | bank | Bank Pekao | aktywa | Bank Pekao SA | pekao | Bank Pekao SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »