Dyżury za darmo
Krajowa Rada Sądownictwa wystąpiła do prezydenta o zmianę zasad wynagradzania sędziów. Sędziowie nie otrzymują zapłaty za pełnienie dyżurów w sądach 24-godzinnych. Asesorzy rezygnują z zawodu sędziego i odchodzą do wolnych zawodów prawniczych.
Krajowa Rada Sądownictwa podjęła uchwałę w sprawie wystąpienia do Prezydenta RP o zmianę rozporządzenia w sprawie wynagrodzeń sędziów. Ustosunkowała się w niej do zbyt niskich wynagrodzeń sędziów. Jak na razie uchwała nie wywołała żadnych skutków.
Dyżury za darmo
Pierwszy problem poruszony w uchwale dotyczy pełnienia dyżurów w sądach 24-godzinnych. Sędziowie nie otrzymują za nie dodatkowych wynagrodzeń. Według Rady sędziowie powinni mieć możliwość otrzymywania za takie dodatkowe obowiązki odrębnego wynagrodzenia z tytułu pracy ponad normę czasu pracy. Na gruncie obowiązującego prawa takie rozwiązanie jest niemożliwe. W rezultacie sędziowie obciążani są dodatkowymi zadaniami, za które im się nie płaci. Wpływa to na sędziów negatywnie i pogłębia poczucie braku satysfakcji. Zaczynają zastanawiać się nad odejściem z zawodu - podkreśla KRS.
- Sędziowie uważają, że w związku z wykonywaniem obowiązków orzeczniczych w trybie przyśpieszonym rzeczywisty czas ich pracy przekracza normy obowiązujące w kodeksie pracy. Skutkiem jest składanie przez nich pozwów do sądów pracy o zapłatę z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych - informuje sędzia Wojciech Małek, rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie.
Aplikanci i asesorzy odchodzą
Brak realnych podwyżek dla sędziów powoduje, iż młodzi ludzie zniechęcają się do wykonywania tej pracy. Coraz częściej wybierają inne zawody prawnicze, takie jak notariusz, radca prawny czy adwokat. Zawody te dają bowiem szansę na godziwe zarobki.
- Problem wynagrodzeń dotyczy głównie młodych sędziów, dopiero rozpoczynających drogę zawodową - tłumaczy sędzia Stanisław Dąbrowski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.
- Są to ludzie w wieku trzydziestu kilku lat, czyli w wieku, w którym zakłada się rodzinę. I to właśnie ta grupa sędziów jest najbardziej poszkodowana pod względem wysokości wynagrodzenia - dodaje.
Odchodzą ci najlepsi, albowiem tylko oni poradzą sobie na wolnym rynku. Spowoduje to, że w zawodzie sędziego pozostaną jednostki najsłabsze, co obniży jakość orzecznictwa w Polsce.
- Gospodarka w Polsce rozwija się dynamicznie, a wynagrodzenia na wolnym rynku idą w górę. Wynagrodzenia sędziów natomiast, które są ustalane w sposób sztuczny, utrzymują się na niskim, stałym poziomie. Powoduje to, iż młodzi ludzie, aplikanci i asesorzy zaczynają odchodzić do innych zawodów prawniczych - mówi sędzia Waldemar Żurek, rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich.
Nierzadko asesor rezygnuje tuż przed samą nominacją na sędziego, dodaje.
Bez dodatkowych zarobków
Ostatnio nawet Bank Światowy zwrócił uwagę na zbyt niskie uposażenia sędziów w Polsce. Problem wynagrodzeń mógłby zostać rozwiązany w prosty sposób. Można na przykład powiązać zarobki sędziów z przeciętną płacą w gospodarce. Obecnie waloryzuje się je jedynie przy pomocy sztucznie ustalanej kwoty bazowej. W poprzednich latach wzrost wynagrodzeń sędziów wynosił średnio 40-50 zł w skali jednego roku.
Przy ocenie wysokości sędziowskich dochodów trzeba także wziąć pod uwagę fakt, iż sędziowie ustawowo są pozbawieni możliwości dodatkowych zarobków. Jedyny wyjątek to praca dydaktyczna.
- Sędziowie rzadko mogą sobie na taką pracę pozwolić. Nie mają bowiem na to czasu. Obciążenie sędziów pracą orzeczniczą wciąż wzrasta - podnosi sędzia Żurek.
100 sędziów, asesorów i referendarzy odeszło ze służby w 2006 roku
4,5 tys. złotych wynosi przeciętne wynagrodzenie sędziego
40-50 złotych wyniósł średni wzrost wynagrodzenia sędziego w skali jednego roku.
Małgorzata Ostrzyżek