"Dziennik Polski": Bez Facebooka szanse na kredyt będą maleć

Coraz częściej firmy pożyczkowe na całym świecie przed udzieleniem zgody na kredyt sprawdzają swoich klientów na portalach społecznościowych - czytamy w "Dzienniku Polskim".

W Polsce oficjalnie sprawdza swoich klientów w internecie tylko firma Kredito24.pl, specjalizująca się w szybkich pożyczkach internetowych. Jej system automatycznie analizuje m.in. nasze statusy i komentarze na Facebooku czy grupy, do których należymy w serwisie Goldenline, ułatwiającym kontakty zawodowe i biznesowe. Te informacje pomagają Kredito24.pl podjąć decyzję, czy warto udzielić nam pożyczki.

Banki z takich praktyk dotąd nie korzystają. Zdaniem cytowanego przez gazetę dr. Michała Kisiela, eksperta serwisu Bankier.pl zajmującego się m.in. innowacjami finansowymi w internecie, mają one wystarczająco dużo informacji o nas, by sięgać po dodatkowe do serwisów społecznościowych. Uważa on jednak, że nasza aktywność internetowa będzie wkrótce coraz istotniejszym źródłem wiedzy także dla banków i jeżeli nie udostępnimy danych z portali społecznościowych, na których funkcjonujemy, możemy być uznawani za mniej wiarygodnych.

Reklama

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: firmy pożyczkowe | bank | media społecznościowe | kredyt | Facebook
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »