Emigracja obniża bezrobocie?
Maleje liczba Polaków, którzy nie mają pracy. Bezrobocie spadło w lipcu do 15,7 proc. z 16 proc. w czerwcu. Czy to zasługa zarobkowych wyjazdów zagranicznych? Tak, ale nie tak duża, jak powszechnie się uważa.
Bezrobocie znalazło się na równi pochyłej. Liczba bezrobotnych maleje z miesiąca na miesiąc. W lipcu pracy nie miało 15,7 proc. społeczeństwa aktywnego zawodowo, tj. o 0,3 proc. mniej niż w czerwcu.
To wciąż bardzo dużo, ale pamiętajmy, że w styczniu bez pracy było aż 18 proc. Polaków. Zła wiadomość jest jednak taka, że już od jesieni bezrobocie znowu zacznie rosnąć, bo pracę stracę robotnicy sezonowi, zatrudnieni w rolnictwie i na budowach. Szacuje się, że na koniec roku bez pracy będzie 16-16,1 proc. osób w wieku produkcyjnym.
Niemniej wszystko wskazuje na to, że spadek bezrobocia jest już zjawiskiem trwałym. Bezrobocie będzie spadać dzięki rosnącej gospodarce, która dość dynamicznie się rozwija, co zwiększa zapotrzebowanie na pracowników. Upłynie jednak wiele lat zanim bezrobocie spadnie do 10 proc. Ekonomiści ankietowani niedawno w tej sprawie przez "Puls Biznesu" prognozowali, że stanie się to nie wcześniej niż w 2015 r.
Emigracja pomaga, ale nie tak bardzo
Wciąż nie wiemy, jaki wpływ na poziom bezrobocia mają zarobkowe wyjazdy zagraniczne Polaków. Zdaniem prof. Elżbiety Kryńskiej z Instytutu Pracy i Polityki Społecznej, która bada zjawisko emigracji zarobkowych, nie jest on tak duży, jak się powszechnie sądzi.
- Nie jesteśmy w stanie precyzyjnie wyliczyć, że w związku z wyjazdami bezrobocie spadło o jeden, albo pół procenta. Można jednak z dużą pewnością powiedzieć, że wpływ emigracji zarobkowej na wysokość bezrobocia jest mniejszy niż twierdzą niektórzy politycy oraz media - mówi prof. Kryńska.
Skąd ta pewność? Otóż dużą grupę wśród wyjeżdżających stanowią ludzie młodzi, uczniowie i studenci, a więc osoby, które formalnie nie są pracownikami, nie są więc ujmowani w gusowskich statystykach bezrobotnych. Po drugie za pracą jadą często ci, którzy w Polsce w ogóle nie szukali pracy, lecz od razu zdecydowali się na emigrację i nie zdążyli trafić do spisów urzędów pracy jako bezrobotni.
Niestety, bezrobotni zwykle przejawiają niewielką aktywność w kierunku szukania pracy, nie tylko za granicą, ale też w Polsce. Ocenia się, że odsetek osób, które w ogóle nie rozglądają się za pracą, stanowi aż 10 proc. aktywnych zawodowo Polaków. Zwykle kraj opuszczają ci, którzy byli zatrudnieni, ale zdecydowali się na emigrację ze względu na wyższe zarobki za granicą.
Nie wiemy też, ilu Polaków pojechało za granicę. Nieoficjalne dane są bardzo różne: od miliona do 2 mln osób. Według ostatnich szacunków Ministerstwa Pracy, kraj opuściło 600 tys. osób. Nie wszyscy zostają jednak na obczyźnie na dłużej. Spora część wyjeżdża do pracy sezonowych i wraca do kraju po kilkumiesięcznym pobycie.
Eugeniusz Twaróg