Emigranci wysyłają euro pod choinkę
Okres świąt to czas, kiedy polscy emigranci przesyłają do rodziny w Polsce najwięcej pieniędzy. Według sondażu przeprowadzonego przez KantorOnline.pl, 86 proc. osób mieszkających za granicą wysłało w tym roku pieniądze do kraju.
W tym roku funt, dolar, czy euro jest zdecydowanie bardziej wartościowym prezentem świątecznym, niż był przed rokiem. Waluty te są droższe o ok. 13-14 proc. To tylko zachęca emigrantów do wysyłki pieniędzy swoim rodakom - Już kilka tygodni przed świętami dostawaliśmy wiele telefonów z zapytaniami, w jaki sposób mogą na święta przesłać pieniądze w obcej walucie do Polski - mówi Arkadiusz Kondek, ekspert w elektronicznej wymianie waluty. Jeśli ktoś jeszcze nie przesłał pieniędzy, nic straconego. Pomimo dużych kwot, jakie transferowane są do Polski, systemy i infrastruktura bankowa jest na tyle sprawna, że nie powinno być żadnych opóźnień w dostarczeniu środków.
Według sondażu KantorOnline.pl, wysokość transferu nierzadko przekracza 2000 złotych., Taką kwotę zadeklarowało prawie 36 proc. osób. Niewiele mniej, 34 proc. stwierdziło, że prześle do Polski od 100 do 500 złotych. Polacy pracujący za granicą, do wysyłki pieniędzy korzystają głównie z tzw. transferów z pośrednikiem typu Western Union - Transfer jest bardzo szybki, ale przewalutowanie przeprowadzane jest po wysokim kursie. Za wygodę trzeba zapłacić. Pieniądze wpłaca się w zagranicznym oddziale firmy, a odbierane są w polskim - wyjaśnia Damian Papała ekspert walutowy. Popularne są także przelewy bankowe oraz internetowe systemy przekazywania pieniędzy, typu PayPal. - Zaletą tych drugich jest szybkość transferu, bo transakcje są realizowana w czasie rzeczywistym. Natomiast wadą są wysokie koszty w przypadku przesyłania większych sum, ponieważ opłaty są proporcjonalne do wysyłanej kwoty. Dodatkowo osoba, do której wysyłamy pieniądze również musi mieć konto w tym samym systemie - dodaje Papała.
Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL
Część emigrantów korzysta również z tradycyjnych form transferu, takich jak przekaz pocztowy, czy też spakowanie gotówki do bagażu i zabranie jej ze sobą do samolotu lub samochodu. Metody te są jednak albo bardzo kosztowne i czasochłonne, albo ryzykowne. Do przesyłania pieniędzy można wykorzystać również kantor internetowy. W porównaniu z innymi metodami, ta nie jest jeszcze tak popularna - Transakcja przeprowadzona między zagranicznym bankiem a polskim za pomocą kantoru internetowego nie różni się znacznie od transakcji realizowanej w obrębie tylko polskich banków. Zarówno czas realizacji, jak i koszt jest do siebie bardzo zbliżony - dodaje Papała. To co odróżnia tę metodę od pozostałych to bardzo korzystny kurs przy przewalutowaniu na złotówki. Środki idą do odbiorcy trochę dłużej, mniej więcej w takim samym czasie, co w przypadku przelewu bankowego, ale można więcej zaoszczędzić.
Wysokie kursy walut zachęcają emigrantów do wyczekania z zakupem prezentów świątecznych aż do przyjazdu do Polski. - Biorąc pod uwagę aktualne kursy w większości przypadków bardziej opłacalne jest zaopatrzenie się w upominki w kraju. Nie tylko ułatwimy sobie podróż, ale również trochę zaoszczędzimy - wyjaśnia ekspert.
Przykładowo cena katalogowa biografii Steve'a Jobsa w Wielkiej Brytanii wynosi 25 funtów, czyli ok. 132 złote, a w Polsce tylko 60 złotych. Płyta "Talk That Talk" Rhianny na Wyspach kosztuje 8,50 funtów (45 zł), a w Polsce 40 zł. Natomiast ceny gier komputerowych są na podobnym poziomie. Gra FIFA 2012 na konsolę Playstation 3 to koszt 38 funtów (ok. 200 zł) i 199 zł w kraju. Perfumy w Polsce są nieznacznie droższe, ale z powodu procedur bezpieczeństwa mogą się pojawić problemy z ich przewozem w samolocie, jeśli bierzemy na pokład tylko bagaż podręczny. Brytyjskie linie Ryanair zabroniły m.in. przewozu w bagażu podręcznym tzw. Christmas Crackers, tradycyjnego brytyjskiego upominku. Nie wolno również wsiadać do samolotu z prezentem w ozdobnym opakowaniu.
Przed świętami zwykle wymienianej jest więcej waluty. Jest to związane głównie z większą liczbą transakcji przeprowadzanych przez firmy. Szczególnie te, działające w handlu międzynarodowym. - Grudzień to czas, w którym więcej się importuje i eksportuje i to w sposób naturalny zwiększa ilość wymienianej gotówki. Święta zwiększają popyt i przedsiębiorstwa, głównie sprzedażowe, muszą za tym popytam nadążyć. W związku z zamknięciem okresu rozliczeniowego wiele firm reguluje również swoje zobowiązania w obcej walucie - mówi Papała.
Swoją cegiełkę dokładają również klienci indywidualni i emigranci, którzy wracają do kraju. Przesyłane pieniądze przez osoby mieszkające za granicą, są często od razu wymieniane na złotówki, by można je było wydać na świąteczne przygotowania. Dodatkowo w miejscowościach przygranicznych zwiększa się liczba osób, które przyjeżdżają do Polski tylko na tańsze zakupy.
Po świętach i w okolicach Sylwestra sytuacja na rynkach walutowych mocno się uspokaja. Wielu przedsiębiorców i inwestorów jest wtedy na urlopach i liczba transakcji walutowych zdecydowanie maleje. - Nie dotyczy do tylko Świąt Bożego Narodzenia. Analogiczna sytuacja występuje również w okolicach Wielkanocy - podsumowuje Papała.
Opr. KM
Sprawdź bieżące notowania walut na stronach Biznes INTERIA.PL