Fed tnie, ale co dalej?

Zarząd Rezerwy Federalnej, na dzisiejszym specjalnym posiedzeniu, tydzień przed oficjalnym posiedzeniem (29-30 stycznia) obniżył główną stopę funduszy federalny i stopę dyskontową w USA o 75 punktów bazowych do odpowiednio 3,5 proc. i 4 proc.

Zarząd Rezerwy Federalnej, na dzisiejszym specjalnym posiedzeniu, tydzień przed oficjalnym posiedzeniem (29-30 stycznia) obniżył główną stopę funduszy federalny i stopę dyskontową w USA o 75 punktów bazowych do odpowiednio 3,5 proc. i 4 proc.

Dzisiejsza niespodziewana obniżka stóp procentowych jest największym cięciem od lat 80-tych. Jednocześnie sprowadziła ona główną stopę do najniższego poziomu od połowy 2005 roku.

Fed obniżył koszt pieniądza, żeby wesprzeć słabą amerykańską gospodarkę, a przede wszystkim, żeby uchronić giełdy w USA przed krachem, w stronę którego bardzo niebezpiecznie się w ostatnich dniach zbliżały.

O możliwości obniżki stóp procentowych przez Fed plotkowało się dziś już od rana. Pojawiały się wówczas informacje, że Fed razem z innymi bankami centralnymi, dokona skoordynowanej obniżki, żeby ratować światowe giełdy.

Reklama

Póki co jest to akcja samodzielna Fed. Amerykańskich władz monetarnych nie wsparł Bank Kanady, który dziś decydował ws. stóp. Bank co prawda obniżył główną stopę procentową o 25 punktów do 4 proc., ale była to decyzja od dawna oczekiwana.

Nie wsparł ich też Bank Japonii, które również decydował o stopach, zgodnie z oczekiwaniami analityków pozostawiając je na poziomie 0,5 proc.

Światowe giełdy zareagowały wzrostami na decyzję Fed. Była to jednak reakcja chwilowa. To niepokojąca sytuacja. Brak trwałej wzrostowej reakcji jest bardzo złą wiadomością. Oznacza bowiem, że inwestorzy nie wierzą w skuteczną pomoc banków centralnych. Ten brak wiary, jeżeli zostanie potwierdzony w kolejnych godzinach, a zwłaszcza zostanie potwierdzony przez silną wyprzedaż na Wall Street, może oznaczać tylko jedno: krach. I to ogromnych rozmiarów. Władze monetarne w USA nie mają już bowiem instrumentów, żeby pomóc giełdom. Być może gdyby w ślad za Fed-em poszły inne banki centralne, to odniosłoby to skutek. Z drugiej strony trendy jednak kształtowane są w USA.

Dlatego też teraz, jedynym skutecznym instrumentem chroniącym światowe rynki akcji przed najgorszym, może okazać się po prostu zamknięcie głównych parkietów na 1-2 dni, z nadzieją, że negatywne emocji wśród inwestorów same się wygaszą. Ostatnio taki mechanizm zastosowano w 2001 roku. Nowojorska giełda została zamknięta na kilka dni, żeby inwestorzy otrząsnęli się szoku po zamachu na WTC.

Marcin R. Kiepas

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: bank | Główną | giełdy | co dalej | USA | Fed | cięte
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »