Frank atrakcyjny dla spekulantów!

Sytuacja na rynku walutowym w ostatnim roku uległa radykalnej zmianie z powodu umacniania się polskiej waluty wobec głównych walut zagranicznych. Taka zmiana wiąże się z potrzebą oceny naszych inwestycji, a w szczególności kredytów mieszkaniowych, które często stanowią poważne obciążenie domowych budżetów.

Nasza waluta w ostatnim czasie umocniła się ze względu na coraz lepszą sytuację gospodarczą Polski: spada bezrobocie, wzrasta produkcja przemysłowa i pojawia się dodatni bilans handlowy. Drugą przyczyną wzrostu wartości złotego jest zmiana relacji EUR/USD, który oscyluje w granicach 1,25. Wszystkie te czynniki pokazują, że w najbliższym czasie złoty powinien pozostać mocny i może nawet dojść do poziomu 3,95 za euro. Jak zwykle w takich sytuacjach wielu przyszłych kredytobiorców zastanawia się, czy warto zaciągać kredyty w PLN czy w walutach zagranicznych, a w szczególności w bardzo popularnych w naszym kraju frankach szwajcarskich.

Reklama

W Polsce trwa seria obniżek stóp procentowych i można spodziewać się, że atrakcyjność kredytów złotówkowych będzie rosła. Większość członków RPP jest zwolennikami doprowadzenia realnych stóp procentowych nawet do poziomu 1 proc. Z tym jednak, że jeśli pojawi się zagrożenie inflacyjne, to RPP nie zawaha się i podwyższy stopy procentowe. A takie zagrożenie istnieje, wystarczy tylko spojrzeć na wysokie ceny ropy naftowej na rynkach światowych i prawdopodobne wysokie ceny żywności ze względu na złą sytuację w rolnictwie oraz mogącą wystąpić presję płacową.

Z kolei Szwajcaria ma niskie stopy procentowe, a trzymiesięczny LIBOR dla CHF jest na poziomie 0,75 proc. Ale gospodarka szwajcarska jest w fazie stagnacji i bank centralny tego kraju - SNB nieprędko podwyższy stopy procentowe. Oznacza to, że cena pieniądza, jakim jest CHF będzie nadal niska, a zatem kredyty zdenominowane w CHF będą nadal atrakcyjniejsze niż w euro.

W związku z powyższym pojawia się problem, w jakiej walucie zaciągać kredyt i czy przewalutować już istniejące pożyczki? Najbezpieczniej wziąć kredyt w walucie, w której się zarabia, ponieważ unika się w ten sposób ryzyka kursowego. Natomiast czasami bywa, że kredyt w obcej walucie jest bardziej atrakcyjny i jeżeli osoby są świadome istniejącego ryzyka, to również warto zastanowić się nad tą opcją.

Obecnie oprocentowanie kredytu w PLN jest tak niskie, że jest już konkurencyjne w stosunku do CHF. A zatem warto zastanowić się czy przewalutować istniejące kredyty w euro czy USD na rzecz PLN lub CHF? Ale biorąc pod uwagę, że mocna złotówka oznacza, że kredyty dewizowe są coraz tańsze nadal pozostaje pytanie, czy wziąć kredyt w PLN czy CHF? Przede wszystkim warto zastanowić się nad kredytem w złotówkach, ponieważ nie pojawia się wtedy kwestia ryzyka kursowego. Natomiast CHF jest atrakcyjniejsze dla osób, które mogą pozwolić sobie na ryzyko kursowe, dlatego że pomimo wahań stopy CHF są bardzo niskie i to zniweluje wzrost kosztu obsługi kredytu spowodowanymi zmianom kursowymi.

Podsumowując, kredyty należy brać w walucie, w której zarabiamy, czyli w PLN. Natomiast kredyty zdenominowane w CHF są nadal atrakcyjniejsze, z tym jednak, że są narażone na ryzyko kursowe. Najważniejsze jest to, co będzie działo w przyszłości: należy pamiętać, że oprocentowanie złotówkowych pożyczek będzie spadać (pomimo groźby wzrostu inflacji).

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: frank szwajcarski | kredyt | stopy procentowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »