Fundusz nie zwiększy ściągalności alimentów

W przyszłym roku Fundusz Alimentacyjny zastąpi wypłacane obecnie zaliczki alimentacyjne. Prawo do 500 zł wsparcia miesięcznie będą miały rodziny o dochodzie nie wyższym niż 725 zł. Gminy i komornicy mają wątpliwości, czy nowe rozwiązania zwiększą ściągalność alimentów.

Analiza

Od października 2008 roku osoby wychowujące dzieci, na które drugi z rodziców nie płaci alimentów, będą mogły ubiegać się o wyższe wsparcie, osiągając równocześnie wyższy dochód. Będzie wypłacone z powołanego do życia przez Sejm Funduszu Alimentacyjnego (FA). To dobra wiadomość dla rodziców, którzy po zlikwidowaniu starego FA, działającego do kwietnia 2004 roku, nie mieli prawa do zaliczki alimentacyjnej ze względu na zbyt wysokie dochody.

Nowa ustawa ma też usprawnić egzekucję alimentów. Ich ściąganiem, obok komorników, mają zająć się urzędy skarbowe. Eksperci mają jednak wątpliwości, czy przyniesie to spodziewane efekty.

Wyższe limity i wsparcie

Zgodnie z uchwaloną 7 września 2007 r. ustawą o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, prawo do świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego będą miały rodziny, których dochód na osobę nie przekracza 725 zł netto. Świadczenie będzie przysługiwało w wysokości zasądzonych alimentów. Nie będzie jednak wyższe niż 500 zł.

Warunkiem jego przyznania będzie tzw. bezskuteczna egzekucja alimentów. A za taką uznaje się sytuację, w której komornik nie ściągnie pełnej kwoty alimentów, bez względu na wielkość zaległych zobowiązań dłużnika. W porównaniu z dzisiejszym stanem prawnym nowa ustawa bardziej liberalnie traktuje sytuację rodzin ubiegających się o wsparcie z funduszu. Będą je mogły otrzymać dzieci wychowywane zarówno przez samotnych rodziców, jak i w pełnych rodzinach. Nie będzie już bowiem warunku wystąpienia do sądu o rozwód lub separację. Zamiast tego konieczne będzie zasądzenie alimentów przez sąd albo zatwierdzenie przez niego ugody alimentacyjnej zawartej między rodzicami.

- Wyższy próg dochodowy i zniesienie ograniczenia w ubieganiu się o prawo do świadczeń dla osób samotnie wychowujących powoduje, że świadczeniobiorców będzie o wiele więcej niż teraz - uważa Regina Politowicz, dyrektor Wydziału Świadczeń Społecznych w Urzędzie Miasta w Bydgoszczy.

Przeciwko liberalizacji przepisów regulujących prawo do świadczeń protestowali podczas prac parlamentarnych nad ustawą niektórzy posłowie.

- 500 zł świadczenia alimentacyjnego przy tak wysokim progu dochodowym rodzi pole do patologii - mówiła Elżbieta Radziszewska z PO podczas sejmowej debaty nad projektem ustawy.

Obawia się, że takie rozwiązanie postawi w gorszej sytuacji materialnej dzieci w rodzinach ubogich, ale pełnych. A to dlatego, że próg dochodowy uprawniający do wsparcia w ramach świadczeń rodzinnych wynosi 504 zł na osobę, a gdy w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne - 583 zł. Próg uprawniający do świadczeń z pomocy społecznej jest jeszcze niższy. Na taką pomoc mogą liczyć rodziny o dochodzie nie wyższym niż 351 zł na osobę.

Po świadczenie do gminy

Rodzina, która chce uzyskać prawo do świadczeń z FA, będzie składać specjalny wniosek do gminy właściwej ze względu na miejsce zamieszkania. Będzie do niego dołączała zaświadczenia z urzędu skarbowego o uzyskanych dochodach oraz zaświadczenie komornika, że egzekucja alimentów jest bezskuteczna. Niedostarczenie takiego zaświadczenia nie pozbawi jednak prawa do uzyskania świadczenia. Jeśli będzie brakowało takiego dokumentu, gmina wierzyciela wystąpi sama do komornika o jego uzupełnienie, a on w ciągu 14 dni będzie musiał go dostarczyć.

Zmieni się też podmiot wypłacający świadczenia. Obecnie zaliczki często wypłacają ośrodki pomocy społecznej, którym zlecają to gminy. Według nowych rozwiązań wójt, burmistrz i prezydent miasta nie będą już mogli upoważniać ośrodków pomocy społecznej do wykonywania zadań związanych z ustalaniem prawa do świadczeń z nowego FA. Taki zapis w ustawie podyktowany był tym, aby wyraźnie oddzielić wparcie z pomocy społecznej od przysługującego w sytuacji, gdy drugi z rodziców nie płaci na dziecko. Oznacza to, że od października 2008 r. ośrodki pomocy społecznej nie będą już ustalać prawa do zaliczki alimentacyjnej.

Fiskus w pogoni za dłużnikiem

Nowością w ustawie o Funduszu Alimentacyjnym jest zwolnienie komorników z obowiązków raportowania o przyczynach bezskuteczności egzekucji.

- Jednocześnie pojawił się niezrozumiały dla nas przepis, że gminy dłużnika i wierzyciela będą informowały sąd o wszelkich przejawach opieszałości komornika prowadzącego postępowanie egzekucyjne przeciw dłużnikowi alimentacyjnemu. Jak mają to robić, skoro organem egzekucyjnym jest urząd skarbowy - pyta komornik Andrzej Kulągowski, wiceprezes Krajowej Rady Komorniczej.

Zwraca uwagę, że nowa ustawa wprowadza drugie, oprócz komorniczego, postępowanie egzekucyjne, które będą prowadzić urzędy skarbowe. Wszystko po to, aby osiągnąć większą ściągalność alimentów.

Według ustawy komornik będzie egzekwował opłacanie alimentów przez niesolidnych dłużników, jeśli sąd je zasądził albo zatwierdził zawartą przez rodziców ugodę alimentacyjną. Jeśli okaże się, że egzekucja alimentów jest bezskuteczna, wówczas osoba uprawniona będzie mogła wystąpić o przyznanie prawa do świadczeń alimentacyjnych. Gdy gmina wyda decyzję o ich wypłacaniu, naczelnik urzędu skarbowego rozpocznie postępowanie, by wyegzekwować zwrot wypłaconych świadczeń od niesolidnego rodzica.

- Problem w tym, że nowa ustawa nie rozstrzyga, jak postępować, gdy nastąpi zbieg dwóch rodzajów egzekucji, czyli komorniczej i administracyjnej - mówi komornik Andrzej Kulągowski.

Argumentuje, że gdy gmina podejmie decyzję o wypłacie świadczenia alimentacyjnego, równolegle będą się toczyły dwa postępowania - komornicze i administracyjne. Wtedy to sąd będzie rozstrzygał, który organ będzie prowadził łączną egzekucję. A to spowoduje, że procedury będą się przeciągały.

- Ustawodawca powinien jasno rozstrzygnąć tę kwestię, by dwa organy egzekucyjne nie wchodziły sobie w drogę - dodaje Kulągowski.

Poprawa egzekucji

Komornicy podkreślają również, że nie wolno zapominać o tym, iż niska ściągalność alimentów odnosi się tylko do tych osób, co do których stwierdzono już bezskuteczność egzekucji. Tymczasem o problemie tym mówi się w kontekście wszystkich osób zobowiązanych do alimentacji, a więc również tych, którzy płacą na dzieci.

Andrzej Kulągowski podkreśla, że dotychczasowa niska ściągalność alimentów to efekt konstrukcji przepisów. Tłumaczy, że obecnie wyegzekwowane kwoty dopiero w trzeciej kolejności trafiają do gminnej kasy finansującej zaliczki. Przed nią są jeszcze wierzytelności alimentacyjne bieżące i zaległe. Po wejściu w życie nowej ustawy o Funduszu Alimentacyjnym to do niego w pierwszej kolejności będą trafiały wyegzekwowane pieniądze, w drugiej do gminy jako zwrot zaliczki, a dopiero w trzeciej do wierzyciela.

- Tym prostym mechanizmem w sposób nieporównywalny wzrośnie ściągalność, choć oczywiście tylko na papierze - mówi Andrzej Kulągowski.

Dłużnik będzie dopingowany

Z ustawy o zaliczce alimentacyjnej do nowej ustawy o Funduszu przeniesiono przepisy dotyczące dyscyplinowania dłużnika alimentacyjnego. Jeśli nie będzie płacił na dziecko, a na dodatek uniemożliwi przeprowadzenie wywiadu alimentacyjnego, odmówi złożenia oświadczenia majątkowego i przyjęcia pracy, nie zarejestruje się jako bezrobotny, wtedy gmina wystąpi o zatrzymanie jego prawa jazdy. Dopiero ustąpienie powyższych przyczyn spowoduje, że będzie mu ono zwrócone.

Proponuje się też, aby można było prowadzić egzekucję z majątku wspólnego małżonków, konkubentów lub osób pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym z dłużnikiem alimentacyjnym.

Przedstawiciele gmin podkreślają, że taki zapis trudno jest pogodzić z art. 776 kodeksu postępowania cywilnego, który stanowi, że podstawą egzekucji jest tytuł wykonawczy (jeśli ustawa nie stanowi inaczej). W takiej sytuacji może nie być podstawy prawnej, aby egzekwować alimenty z majątku na przykład konkubiny niepłacącego na dziecko ojca.

- Osoby, które nie płacą na dzieci, najczęściej rzeczywiście nie mają pieniędzy, zatem wątpię, czy te nowe sposoby zwiększą ściągalność alimentów - podsumowuje Regina Politowicz.

Wątpliwości dotyczące nowej ustawy zgłaszało też Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego. W swojej ekspertyzie zwróciło uwagę, że projekt jest w istocie ustawą mającą na celu wprowadzenie zmian w ustawie o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych i zaliczce alimentacyjnej. Chodziło w nim bowiem przede wszystkim o powiększenie kręgu osób uprawnionych do zaliczki oraz zwiększenie pomocy dla rodziny, gdy alimenty nie są płacone.

Ustawą przywracającą fundusz alimentacyjny zajmie się Senat na rozpoczynającym się w tym tygodniu posiedzeniu.

Opinie

Renata Iwaniec

przewodnicząca Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz ustawy o Funduszu Alimentacyjnym

Jestem za

Koronnym argumentem za uchwaleniem ustawy jest to, że burzy ona w końcu niezasłużony spokój dłużników alimentacyjnych. Nowa ustawa wprowadza rewolucyjne wręcz rozwiązania egzekucyjne, które zapewnią skuteczniejszą ściągalność alimentów do Funduszu. Równo traktuje dzieci z rodzin pełnych i niepełnych, a przez wyższy próg dochodowy pozwoli matkom na powrót do pracy bez obawy o prawo do wsparcia, gdy drugi z rodziców nie łoży na dziecko. Możliwość sięgania do majątku małżonka dłużnika lub jego konkubenta bądź innej bliskiej mu osoby dodatkowo zdyscyplinuje go do łożenia na dzieci. Uważamy, że gminy będą zadowolone z dodatkowego ścigania dłużników alimentacyjnych, bo aż 40 proc. wyegzekwowanych świadczeń trafią do ich kasy. Do tej pory, choć gminy miały taką możliwość, to jednak nie w pełni z niej korzystały, a większość ich działań ograniczała się do przygotowywania dokumentów do wypłaty zaliczek.

Małgorzata Harasimowicz
dyrektor Oddziału Świadczeń Społecznych Urzędu Miasta w Toruniu

Jestem przeciw

Nowa ustawa napisana jest pospiesznie, niechlujnie oraz wprowadza wątpliwości interpretacyjne. Niekorzystnie różnicuje prawo do wsparcia w zależności od rodzaju świadczenia, nie uwzględniając sytuacji materialnej rodziny. Przykładowo, uprawnia do świadczeń z FA studentów, podczas gdy nie mają oni prawa do świadczeń rodzinnych. To może spowodować falę fikcyjnych ugód alimentacyjnych. Ponadto zwolniono komorników z obowiązków pośredniczenia w ubieganiu się o świadczenia alimentacyjne, a także raportowania i sprawozdawczości o przyczynach bezskuteczności egzekucji alimentów. To oznacza, że cały obowiązek poprawy skuteczności egzekucji przerzucono na gminy oraz urzędy skarbowe. Nowe możliwości egzekucji alimentacyjnej z majątku małżonków dłużnika lub osób z nimi mieszkających wprowadzają odpowiedzialność zbiorową, podczas gdy świadczenie alimentacyjne jest zobowiązaniem osobistym.

Reklama

Agnieszka Rosa

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »