Gerling Życie ogranicza koszty
Życiowy Gerling ma kłopoty. Akcjonariusze żądają ograniczenia kosztów a zmiana struktury portfela ubezpieczeń wymaga ich ponoszenia. Strata na koniec roku może być spora.
Podobnie jak większość zagranicznych, inwestorów ubezpieczeniowych tak i Gerling Konzern ogranicza inwestycje w Polsce. Na rozwój spółki Gerling Polska TUnŻ niemiecki koncern chce przeznaczyć jeszcze ok. 70 mln zł. Jednak pieniądze te trafią do polskiej firmy dopiero w przyszłym roku.
Niekorzystna koniunktura powoduje, że władze spółki liczą się z niewykonaniem planu na ten rok. Sytuacja ekonomiczna może spowodować, że polski Gerling będzie miał kłopoty z zaplanowanymi zmianami struktury portfela ubezpieczeń. Dotąd bowiem - odmiennie niż większość działających na rynku - budowało ubezpieczenia grupowe.
Ponieważ utrzymanie się wyłącznie ze sprzedaży drogich w obsłudze polis grupowych mogłoby okazać się trudne, Gerling zainwestował w rozwój polis indywidualnych. To zaś wymaga otwarcia nowych placówek (plany na ten rok dotyczyły 50, a firma ma ich 28), co pociągnie za sobą niższy przypis składki. Ponieważ jednak zebrana dotąd składka niezbyt szybko zrekompensuje poniesionych nakładów, może się okazać, że na koniec roku polski Gerling przyniesie sporą stratę. W pierwszym półroczu wyniosła ona 13,54 mln. zł netto.
Dotąd akcjonariusze Gerling Polska TUnŻ zainwestowali 130 mln zł.