Internet podstawowym źródłem wiedzy o inwestowaniu

Wysoki lub bardzo wysoki poziom wiedzy na temat funduszy inwestycyjnych deklaruje jedynie 8 proc. Polaków, natomiast aż 56 proc. przyznaje, że ich poziom wiedzy jest niski albo bardzo niski. Znikoma wiedza ekonomiczna sprawia, że obiektywny wybór źródeł informacji jest praktycznie niemożliwy. Osoby zainteresowane inwestowaniem najchętniej sięgają do internetu - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami (IZFiA).

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Strony zawierające informacje o funduszach można podzielić na takie, które  należą do podmiotów sprzedających jednostki funduszy inwestycyjnych oraz takie, które uznawane są za niezależne (nie prowadzą sprzedaży). Dla większości badanych nie miało to znaczenia, z jakiego typu źródła korzystają. Są jednak tacy, którzy preferują niezależne strony internetowe. Uważają, że te cechują się większym obiektywizmem. Korzystanie z niezależnych stron pozwala wyzbyć się obawy, że jest się poddawanym zabiegom marketingowym i perswazyjnym, które mają przekonać tylko do jednego typu produktu.

Reklama

Badanie ilościowe i jakościowe łącznie zrealizował Instytut Badawczy ARC Rynek i Opinia w maju b.r. Badanie ilościowe opierało się o omnibus CAWI (Computer Assisted Web Interview), na panelu internetowym ARC, posiadającym ok. 50 tysięcy panelistów. Badanie  jakościowe uwzględniało  elementy auto-etnografii (doświadczenia i samodzielne obserwacje respondenta, który uczestniczy w procesie zakupowym). Badano Polaków w wieku 18-65, grupę reprezentatywną dla ludności Polski ze względu na wiek, płeć, poziom wykształcenia i region kraju, o minimum średnim dochodzie na głowę w gospodarstwie domowym, i minimum średnim wykształceniu.

Respondenci przyznali jednak, że zakres informacji odnośnie funduszy dostępny na stronach banków jest znacznie bardziej przystępny niż wiedza pochodząca z niezależnych źródeł. Zazwyczaj informacje na stronach bankowych są zwięzłe i bardziej zrozumiałe. Wynika to głównie z języka, jakim opowiada się o produkcie - styl i słownictwo dostosowane są do przeciętnego klienta, który nie musi posiadać dużej wiedzy z zakresu finansów i inwestowania.

- Wywiady prowadzone z naszymi respondentami wykazały, że internet ma ogromne znaczenie jeśli chodzi o poszukiwanie wstępnej informacji o funduszach. Internet ma też jednak swoje wady - nadmiar źródeł i informacji wymaga czasu oraz wysiłku, aby tę wiedzę uporządkować i przyswoić. Dla osób, które na co dzień nie interesują się inwestowaniem i finansami może być to frustrujące i zniechęcającego do dalszego zgłębiania tematu. Dlatego rozmowa z doradcą, bliskimi i chęć poznania ich opinii często stanowi uzupełnienie zdobytej już wiedzy, zwłaszcza w przypadku produktów bankowych i inwestycyjnych -  mówi Małgorzata Rusewicz, Prezes IZFiA.

Przy okazji udziału w badaniu, większość respondentów próbowała dowiedzieć się od swoich bliskich czegoś więcej o funduszach. Zadanie to pokazało, że również w gronie ich znajomych i rodziny wiedza na temat tego rozwiązania jest stosunkowo niska. Dominuje przekonanie, że fundusze inwestycyjne to ryzykowna forma inwestowania pieniędzy. Nawet jeśli bliscy posiadali opinię na temat funduszy, nie była ona umocowana w konkretnych doświadczeniach czy poparta specjalistyczną wiedzą. Opinia starszych członków rodziny (najczęściej rodziców) jest szczególnie istotna w przypadku młodych osób u progu dorosłości. Choć młodzi częściej mogą mieć lepsze przygotowanie teoretyczne oraz większą łatwość poszukiwania informacji, to w przypadku produktów finansowych i inwestycyjnych kluczowe jest dla nich zdanie oraz doświadczania starszych członków rodziny.

- Z badania płyną bardzo pochlebne wnioski dla instytucji finansowych. Respondenci podkreślają, że język na stronach banków jest dla nich coraz bardziej zrozumiały i te źródła cieszą się większym zaufaniem, niż tzw. niezależne. Świadczy to o tym, że wysiłki na rzecz uproszczenia języka są coraz bardziej owocne i wzmacniają przekaz kierowany do klientów. Ma to szczególne znaczenie obecnie, gdy pandemia zmieniła sytuację komunikacyjną wielu firm i uniemożliwiła załatwianie wielu spraw w bezpośrednim kontakcie - dodaje Małgorzata Rusewicz.

***

INTERIA.PL/Informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: inwestowanie | fundusze inwestycyjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »