Inwestorzy zostaną nad Wisłą

Nie potwierdzają się spekulacje o potencjalnym rozstaniu się z krajowymi bankami ich największych inwestorów. Nie zrobią tego ani główni akcjonariusze BZ WBK, ani Kredyt Banku, ani Fortis Banku, ani BRE.

Nie potwierdzają się spekulacje o potencjalnym rozstaniu się z krajowymi bankami ich największych inwestorów. Nie zrobią tego ani główni  akcjonariusze BZ WBK, ani Kredyt Banku, ani Fortis Banku, ani BRE.

Czy zachodnie banki będące inwestorami strategicznymi polskich banków mogą wycofać się z Polski? Zajmujący się tym zagadnieniem analityk jednego z dużych banków amerykańskich w londyńskim City uważa to za nieprawdopodobne. Jego zdaniem, przedstawiony przez min. Kołodkę program ratowania upadających przedsiębiorstw, w którym przewiduje się również współdziałanie ze strony banków, może wywoływać wśród nich pewne zaniepokojenie i być może właśnie ono stało się źródłem pogłosek na ten temat. Wiążące się z tym programem ewentualne problemy nie mogą być dziś powodem do takich decyzji. Przyczyną wycofania się zachodnich banków z Polski nie mogą być też obecne trudności gospodarcze naszego kraju, bowiem zdają sobie one sprawę z tego, że są one przejściowe. Motywem ewentualnych takich decyzji nie może być też generalne rozczarowanie wobec rynków nowych. Jego źródłem jest bowiem Ameryka Łacińska, a nie Europa Środkowa, zwłaszcza że bliskie już wejście krajów naszego regionu do Unii Europejskiej stwarza im zupełnie nowe perspektywy. Niełatwą sytuację ma wiele banków zachodnioeuropejskich, a zwłaszcza banki niemieckie. Nawet w przypadku Commerzbanku, odsprzedanie posiadanego przezeń pakietu akcji BRE Banku (co wykluczył niedawno Wojciech Kostrzewa, prezes BRE Banku) nie rozwiąże problemów, zwłaszcza że z uwagi na perspektywy rozwojowe polskiego sektora bankowego, obecność w Polsce uważana jest za cenny amortyzator słabej koniunktury. Do pewnych przetasowań mogłoby dojść, gdyby któryś z banków posiadających znaczące pakiety akcji banku polskiego został przejęty, nawet jednak w takim przypadku (np. BPH PBK) trudno wyobrazić sobie jego odsprzedanie.

Reklama

Zachodni bankowcy mieliby zbyt dużo do stracenia próbując wychodzić z dużego i perspektywicznego rynku, zbyt dużo już tu zainwestowali, by nagle rezygnować ze swej tu obecności. Banki zachodnie nie odejdą - a wręcz przeciwnie - inwestorzy np. Kredyt Banku czy BIG BG coraz bardziej angażują się naszym kraju (KBC nabył ponadto 34 proc. akcji w największym banku Słowenii, NLB) Sprzedaż udziałów w polskich instytucjach możliwa byłaby więc jedynie w przypadku poważnych kłopotów inwestora potrzebującego zastrzyku gotówki. Taka sytuacja występuje obecnie w przypadku wirtualnego konta Inteligo, które jest jedynym tego rodzaju przypadkiem.

LESZEK SADKOWSKI, NIGEL NORTHTON

Komentuje dla PG Artur Szeski, analityk CDM Pekao

Nie odnotowujemy żadnych sygnałów świadczących o tym, aby którykolwiek z dużych inwestorów obecnych w krajowych sektorze bankowym miał zamiar wycofać się z Polski. Wręcz przeciwnie - widzimy np., że inwestorzy Kredyt Banku czy BIG BG próbują powiększyć swoje w nich udziały. Pamiętajmy jednak i o tym, że banki zachodnie również muszą brać pod uwagę presję swoich akcjonariuszy, którzy mogą zdecydować się na zmianę strategii rozwoju i wyjście z jakiegoś kraju. Rynek polski jest jednak obecnie dla nich na tyle ciekawy i generuje duży wskaźnik zwrotu z kapitału, że byłoby to nieopłacalne, szczególnie dla dużych banków niemieckich.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: bank | NAD | inwestorzy | Wisła | wisla | Santander Bank Polska | kredyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »