Jak bardzo wzrosną raty kredytów frankowych? Mamy wyliczenia

Narodowy Bank Szwajcarii podniósł główną stopę procentową o 0,75 punktów procentowych z -0,25 proc. do 0,50 proc. Szwajcaria porzuca w ten sposób ujemne stopy procentowe. To zła wiadomość dla polskich frankowiczów, którym mocno wzrosną raty kredytu.

  • Dzisiejsza decyzja Narodowego Banku Szwajcarii będzie mieć konsekwencje nie tylko dla kursu złotego wobec franka.
  • Mocno ucierpią również wszyscy ci, którzy spłacają kredyty denominowane w szwajcarskiej walucie.

Jak wzrośnie rata kredytów frankowych?

- W naszych wyliczeniach wzięliśmy pod uwagę przykładowy kredyt udzielony w styczniu 2008 r. na 30 lat. Porównaliśmy raty płacone obecnie z tymi, które obowiązywały w czerwcu 2022 roku oraz z prognozą po podwyżce o 0,75 punktów procentowych i przy zachowaniu obecnego kursu wymiany - mówi Interii Jarosław Sadowski, główny analityk Expander Advisors.

Reklama

Z danych zamieszczonych w tabeli, którą przygotował Expander, widać wyraźnie, że chociaż rata kredytu wzrośnie “tylko" o nieco ponad 5,5 proc. w porównaniu z jej obecną wysokością, to zestawiając ją z poziomem sprzed zaledwie trzech miesięcy, czyli z czerwca 2022 roku, jej wzrost sięgnie ponad 22 proc. Powodem tego jest nie tylko podwyżką stóp procentowych przez bank centralny Szwajcarii, ale również - słaby złoty. 

Jeszcze dziś rano frank szwajcarski był najdroższy w historii i kosztował ponad 5 zł. Tylko w tym miesiącu frank podrożał w stosunku do złotego o blisko 5 proc., a dolar o 3,5 proc.

CHF/PLN

4,4096 -0,0091 -0,21% akt.: 01.05.2024, 22:57
  • Kurs kupna 4,4075
  • Kurs sprzedaży 4,4116
  • Max 4,4218
  • Min 4,3972
  • Kurs średni 4,4096
  • Kurs odniesienia 4,4187
Zobacz również: USD/GBP SEK/PLN NZD/PLN

To nie musi być koniec podwyżek

Losy szwajcarskiej polityki pieniężnej są nierozerwalnie związane z krokami Europejskiego Banku Centralnego. Szwajcarskim władzom monetarnym zaczęło w tym roku zależeć na sile franka. Ta radykalna odmiana skutkowała - zaskakującą wtedy dla rynków - podwyżką stóp w czerwcu i wyprzedzeniem startu cyklu w stosunku do EBC. Jako że pierwszy ruch wykonali Szwajcarzy, a frank w relacji do euro pozostaje rekordowo mocny, ostrzejsze środki niż podwyżka o 75 okazały się na dzisiejszym posiedzeniu zbędne. 

- W Szwajcarii zdecydowanie nie można jednak wykluczać dalszych mocnych ruchów stóp czy nawet ich zmian pomiędzy planowanymi posiedzeniami. Inwestorzy, widząc, że SNB nie zasypia gruszek w popiele, wszelkie wątpliwości będą rozstrzygać na korzyść franka, wyceniając agresywniejsze zacieśnianie. Europejski Bank Centralny zmierza do zakończenia roku ze stopą depozytową na poziomie 2 proc. Szwajcarskie władze monetarne nie będą chciały zostać zbyt daleko w tyle, gdyż bardzo mocne rozszerzenie się różnicy stóp z czasem działałoby na niekorzyść franka - analizuje Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.

Krzysztof Maciejewski

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »