Spis treści:
Co zrobić ze spadającymi liśćmi z drzewa sąsiada?
Opadające liście z drzew sąsiada to dość częsty problem, szczególnie jesienią. Warto jednak wiedzieć, że polskie prawo traktuje je jak tzw. immisje naturalne, czyli coś, co jest naturalnym następstwem posiadania nieruchomości. To oznacza, że jeśli liście spadną na sąsiedni teren, obowiązek ich uprzątnięcia spoczywa na właścicielu tej nieruchomości, na którą liście spadły. Innymi słowy, właściciel działki sam musi zadbać o porządek, nawet jeśli liście pochodzą z drzewa sąsiada.
Podobnie wygląda to w przypadku owoców. Jeśli owoce spadną na trawnik, chodnik czy ogródek sąsiada, wówczas stają się jego własnością i to on odpowiada za ich sprzątnięcie. Oznacza to więc, że każdy właściciel nieruchomości odpowiada za utrzymanie czystości na swoim terenie, niezależnie od tego, skąd pochodzą liście czy owoce.
Czy można obciąć gałęzie z drzewa sąsiada?
Prawo cywilne przewiduje sytuacje, w których właściciel działki może zareagować, jeśli gałęzie lub korzenie drzewa sąsiada przerastają na jego teren. Zgodnie z art. 150 Kodeksu cywilnego, właściciel nieruchomości ma prawo je usunąć, ale dopiero po wcześniejszym wezwaniu sąsiada do podjęcia działań. Jeżeli właściciel drzewa nie zareaguje w wyznaczonym czasie, wtedy można samodzielnie obciąć gałęzie, które przekraczają granicę działki.
Warto jednak pamiętać, że przepisy nie dają całkowitej swobody. Mianowicie ingerencja w roślinność nie może prowadzić do jej uszkodzenia czy zniszczenia. Szczególną ostrożność trzeba zachować w przypadku drzew starszych lub objętych ochroną, bo wtedy często konieczne jest uzyskanie dodatkowej zgody z urzędu gminy.
Właściciel działki, który decyduje się na przycięcie gałęzi, powinien też pamiętać o odpowiednim zagospodarowaniu odpadów zielonych. Gałęzi ani liści nie wolno bowiem palić. Można jedynie oddać je do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych albo wykorzystać do kompostowania.
Kto odpowiada za szkody spowodowane przez drzewo sąsiada?
Liście czy owoce opadające z drzewa sąsiada traktowane są przez prawo jako naturalne następstwo posiadania nieruchomości. Inaczej jednak wygląda sytuacja, gdy drzewo lub jego część wyrządzi konkretną szkodę, np. gdy złamany konar uszkodzi ogrodzenie, samochód czy budynek znajdujący się na sąsiedniej działce.
W takim przypadku, jeżeli właściciel wiedział, że np. drzewo jest spróchniałe, chore albo stwarza ryzyko, a mimo to nie podjął żadnych działań, wówczas poszkodowany sąsiad ma prawo domagać się odszkodowania.
Nieco inaczej oceniane są szkody powstałe na skutek siły wyższej, np. gwałtownej wichury czy burzy. Wtedy odpowiedzialność właściciela drzewa zależy od okoliczności sprawy. Jeżeli jednak zaniedbał on swoje obowiązki (np. ignorował zalecenia o przycięciu gałęzi), to wtedy może być współodpowiedzialny nawet wtedy, gdy do szkody przyczyniły się czynniki pogodowe.
WB