Już 6 mln Polaków korzysta z banku tylko przez smartfona

Już ponad 12 mln Polaków korzysta z bankowych aplikacji mobilnych, a co jeszcze ciekawsze, aż 6 mln osób korzysta wyłącznie z takiej formy, w ogóle nie logując się do serwisu internetowego. Będzie ich pewnie coraz więcej, bo smartfona mamy zawsze przy sobie, a dodatkowo niektóre funkcje sprawdzają się tylko w telefonie.

Użytkownicy e-bankowości przestawiają się z serwisów internetowych na mobilne. Gros korzysta z obu tych form, ale urosła już spora grupa nazywana w branży "mobile only" czyli korzystających wyłącznie z aplikacji w smarfonie. Z ostatnich danych Związku Banków Polskich wynika, że na koniec I kwartału 2020 było to już blisko 19 mln korzystających z bankowości elektronicznej i w ciągu roku przybyło ich 1,43 mln (ponad 8 proc.). Po drugie, na koniec marca 2020 r, wśród prawie 12,4 mln klientów indywidualnych, którzy aktywnie korzystają z bankowości mobilnej, aż ponad 6 mln użytkowników to osoby logujące się regularnie do aplikacji mobilnej, przy jednoczesnym braku logowania do bankowości elektronicznej.

W porównaniu do poprzedniego kwartału widać ponad 3 proc. wzrost aktywnych użytkowników aplikacji mobilnych oraz aż 5 procentowy wzrost aktywnych użytkowników "mobile only". Tym samym, udział klientów "mobile only" zwiększył się  się w ciągu trzech miesięcy z 48 proc. do 49 proc., a wszyscy klienci mobilnej bankowości stanowili 65 proc. aktywnych klientów bankowości internetowej.

Reklama

- Rosnąca rola smartfonów w codziennym życiu człowieka spowoduje, że niedługo ten kanał będzie dla wielu klientów głównym lub jedynym sposobem kontaktu z bankiem - przyznaje Halina Karpińska, dyrektor Departamentu Bankowości Elektronicznej Banku Millennium.

Wpływ na to ma kilka czynników oprócz tak oczywistych jak  popularyzacja smartfonów czy  zwiększająca się dostępność internetu w urządzeniach mobilnych, to korzystanie z aplikacji jest łatwiejsze, bardziej przyjazne i daje więcej możliwości.

- Tych głównych przewag jest kilka. To dostępność - telefon zawsze jest pod ręką. Komfort - do telefonu można zalogować się odciskiem palca czy wizerunkiem twarzy i dzieje się to szybciej, niż uruchomienie komputera, a do samej aplikacji mobilnej dostęp jest albo poprzez biometrię, albo dzięki prostemu kodowi PIN, czyli nie ma potrzeby wpisywania skomplikowanego numeru klienta i hasła. Biometria daje też dużą gwarancję bezpieczeństwa. Aplikacja mobilna staje się więc najważniejszym sposobem kontaktu z bankiem i podstawowym miejscem podejmowania decyzji przez klienta - mówi Radosław Janusz, szef Zespołu Bankowości Mobilnej w Departamencie Usług Cyfrowych PKO Banku Polskiego.

Dodatkowo aplikacje dają więcej możliwości niż serwis internetowy.

-  Aplikacja bankowa pozwala nie tylko błyskawicznie wykonać najważniejsze operacje finansowe, ale także wspiera klientów w codziennym życiu, dając dostęp do szeregu funkcji, wykraczających poza tradycyjny obszar usług bankowych, takich jak np. automatyczne płatności za przejazd autostradą, płatności za parkowanie czy zakup ubezpieczenia turystycznego, biletów komunikacji miejskiej czy biletów do kina- wymienia ekspertka Banku Millennium.

Jak dodaje ekspert PKO Banku Polskiego, niektóre funkcje mają sens w telefonie, ale w komputerze już niekoniecznie i rozszerza tę listę. 

- Jest też grupa funkcji, które w telefonie są zdecydowanie bardziej użyteczne, np. skanowanie faktur przy wykorzystaniu wbudowanego w telefon aparatu fotograficznego. Aplikacja bankowa przydaje się przy szybkich zakupach - w sklepach internetowych czy walut w internetowym kantorze banku. Inny przykład takiej "wartości dodanej"  to możliwość wykonywanie operacji także za pomocą poleceń wydawanych głosem poprzez asystenta głosowego i to jest właśnie wykorzystanie do bankowania takiej "naturalnej" funkcji i przewagi smartfona- dodaje Radosław Janusz.

Dlatego nikt już nie pyta czy to aplikacja będzie głównym narzędziem kontaktu z bankiem, tylko kiedy to się stanie.

Dane za drugi kwartał dotyczące użytkowników aplikacji i bankowości internetowej mogą być wyjątkowo ciekawe, bo bankowcy sygnalizują duży wzrost użytkowników kanałów zdalnych w związku z pandemią.

-  Spodziewamy się znaczniejszego wzrostu w obszarze korzystania z usług bankowych poprzez kanały zdalne i systematycznie gromadzimy dane, które pozwolą nam na rzetelne zobrazowanie tych zjawisk. Część banków sygnalizuje zmiany w zakresie aktywnego wykorzystania bankowości internetowej przypadające na okres apogeum dotychczasowych konsekwencji pandemii dla naszej gospodarki, a więc przede wszystkim drugi kwartał tego roku, ale o pełnej skali zjawiska będziemy mogli mówić w oparciu o kompletne dane dopiero za 3 miesiące - komentuje opublikowane dane Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich.

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bankowość | bankowość online | aplikacja bankowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »