KE proponuje "Nowy Ład" dla konsumentów, by wzmocnić ich wobec korporacji
KE zaproponowała w środę nowe przepisy, których celem jest wzmocnienie praw konsumentów wobec firm. Bruksela chce m.in. umożliwiać dochodzenie rekompensat zbiorowych od przedsiębiorstw. To pokłosie afery Volkswagena, która pokazała słabość rozwiązań w UE.
- Tak jak obiecaliśmy na początku tego mandatu, wyposażymy konsumentów w instrumenty, żeby lepiej mogli stawiać czoło współczesnym wyzwaniom - powiedziała na konferencji prasowej w Brukseli unijna komisarz ds. sprawiedliwości i praw konsumentów Vera Jourova.
Jednym z elementów pakietu Komisji, przedstawianego przez nią jako "Nowy Ład" dla konsumentów, ma być nowelizacja dyrektywy dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych. Celem zmiany ma być "jednoznaczne wskazanie", że organy krajowe mogą zajmować się problemem wprowadzających w błąd praktyk handlowych, takich jak sprzedaż i marketing produktów jako identycznych w kilku krajach UE, jeśli ich skład, czy cechy są od siebie "znacząco różne".
Sprawa podwójnej jakości żywności i innych produktów wywołuje szczególnie mocne zainteresowanie w Czechach i na Słowacji, a także w innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej. W październiku ubiegłego roku w Bratysławie rozmawiali na ten temat przemierzy państw Grupy Wyszehradzkiej. Komisja do tej pory ograniczała się do wytycznych dla stolic, by te lepiej radziły sobie z tym zjawiskiem. Nowe prawo z wprowadzeniem określenia "znacząco różnych" produktów pod tą samą nazwą może zmienić zachowanie korporacji.
Głównym elementem "Nowego Ładu" dla konsumentów będą jednak rozwiązania wprowadzające skuteczne sankcje za naruszenia unijnego prawa konsumenckiego. Obecnie unijne organy ochrony konsumentów nie mają dobrych narzędzi do nakładania sankcji za praktyki powodujące "masowe szkody", czyli sytuacje, które mają wpływ na dużą liczbę konsumentów w całej UE.
Przykładem unijnej bezsilności była sprawa oszukiwania przez Volkswagena przy pomiarach emisji spalin. Podczas gdy konsumenci w Stanach Zjednoczonych dostali od niemieckiego koncernu odszkodowania, ci europejscy nie. Skala afery była ogromna, tylko na polski rynek trafiło ok. 140 tys. pojazdów z systemem manipulującym poziom emisji tlenków azotu.
Unijny system ma się jednak różnić od tego amerykańskiego. Działania w imieniu grupy konsumentów mają być zamknięte dla firm prawniczych, tak aby tylko spełniające odpowiednie kryteria organizacje non-profit mogły występować o odszkodowania, czy naprawę szkody. Celem tego rozwiązania ma być unikanie nadużyć. KE chce, by dochodzeniem roszczeń, wymianą, czy naprawą w imieniu grupy konsumentów, którzy zostali pokrzywdzeni w wyniku nielegalnej praktyki handlowej zajmowały się np. organizacje konsumenckie.
Ponadto zgodnie z propozycją KE krajowe organy ds. konsumentów będą miały prawo narzucać "skuteczne, proporcjonalne i odstraszające kary w skoordynowany sposób". W przypadku naruszenia, które dotknęło konsumentów w kilku krajach członkowskich maksymalna grzywna ma wynosić 4 proc. rocznego obrotu w każdym z państw. W tej chwili poziomy kar za naruszenia są zróżnicowane w zależności od państwa członkowskiego i często zbyt niskie, aby faktycznie mogły mieć skutek odstraszający, w szczególności dla międzynarodowych korporacji.
Z rozwiązań tych zadowolona jest Europejska Organizacja Konsumentów BEUC, która określiła zmiany jako "wstawienie zębów" do regulacji dotyczących praw konsumenckich. "Nowy Ład to coś naprawdę dobrego. Przez zbyt długi czas konsumenci nie mieli możliwości uzyskania sprawiedliwości, na którą zasługują, gdy ponoszą szkody z powodu nieuczciwych lub nielegalnych praktyk biznesowych" - oświadczyła w środę w Brukseli dyrektor generalna BEUC Monique Goyens.
Komisja chce też dać konsumentom we wszystkich krajach członkowskich prawo do indywidualnego dochodzenia roszczeń (np. odszkodowania, czy zakończenia kontraktu) gdy spotykają się oni z nieuczciwymi praktykami handlowymi, np. agresywnym, czy wprowadzającym w błąd marketingiem. Obecnie podejście to jest zróżnicowane w poszczególnych państwach unijnych.
Pakiet zmian przewiduje również zwiększenie przejrzystości na platformach sprzedażowych w internecie. Konsumenci mają mieć jasną informację, czy kupują coś od profesjonalnego sprzedawcy, czy osoby prywatnej. Komisja chce też większej transparentności w rezultatach wyszukiwania, tak, żeby nie było wątpliwości, które z linków to opłacone reklamy, a które to rzeczywista najlepsza odpowiedź na zapytanie wpisane w wyszukiwarce.