Kłopot po zmianie

W ostrej dyskusji na temat podwyżek opłat i prowizji w bankach zapomniano o obowiązujących od niedawna zmianach w Prawie bankowym. Mogą one utrudnić życie bankom.

W ostrej dyskusji na temat podwyżek opłat i prowizji w bankach zapomniano o obowiązujących od niedawna zmianach w Prawie bankowym. Mogą one utrudnić życie bankom.

Wydawałoby się, że zmiana art. 54 Prawa bankowego jest niewinna. Od 7 stycznia br. artykuł ten brzmi: w umowie rachunku bankowego określa się ponadto wysokość prowizji i opłat za czynności związane z prowadzeniem rachunku i warunki ich zmiany. Poprzednie brzmienie art. 54 to: (pkt 3) w umowie rachunku bankowego wskazuje się zasady i sposób ustalania wysokości prowizji i opłat za czynności związane z prowadzeniem rachunku. Przed zmianą banki wskazywały w umowach, że tabela prowizji i opłat to np. zarządzenie prezesa dostępne w oddziałach. Obecnie wydaje się, że tabela obowiązująca w dniu zawarcia umowy powinna stanowić jej integralną część. Dobrym przykładem takiej zasady są umowy z operatorami sieci telefonii komórkowych.

Reklama

Problem praktyki

Banki zdają sobie sprawę z kłopotów. Być może należałoby nawet zawrzeć z dotychczasowymi klientami nowe umowy- Z BPH PBK uzyskaliśmy następującą odpowiedź: sprawa jest poważna, choćby dlatego, że dotyczy banków komercyjnych w całości.

Przepis art. 54 pkt 3 Prawa bankowego jest przedmiotem analiz zarządu naszego banku, w szczególności w celu wypracowania wspólnej praktyki w bankach detalicznych - przekazał GB Marek Kłuciński, dyrektor departamentu public relations BPH PBK. Idąc za pytaniem uczestnika listy dyskusyjnej ebank postawiliśmy bankom kolejny problem. Otóż art. 58 Kodeksu cywilnego stanowi, że czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna. Należy domniemywać, że dotychczasowy sposób informowania klientów o zmianach opłat przez ogłoszenia w oddziałach nie może zostać utrzymany. Jeśli przyjąć, że początkowa wysokość prowizji musi zostać określona w umowie, to zmiany powinny mieć formę aneksu do umowy. Tym bardziej że obecna praktyka prowizyjna banków ma zachęcać klientów do zdalnego korzystania z usług bankowych. W związku z tym umieszczenie nowej tabeli opłat w oddziale banku należałoby uznać za nieskuteczne powiadomienie. BPH PBK powołuje się na brzmienie art. 110 Prawa bankowego twierdząc, że pobieranie prowizji nie jest sprzeczne z Kodeksem cywilnym. Tak, ale znowelizowane prawo bankowe mówi, że bank może pobierać przewidziane w umowie prowizje i opłaty, a nie jak dotąd, że bank może pobierać prowizje. Tym bardziej należy więc wyciągać wniosek, że zmiany prowizji powinny być wprowadzane aneksem do umowy, a nie ogłoszeniem w oddziale. O stosunek do zmian w Prawie bankowym zapytaliśmy również BZ WBK. Bank nie był w stanie przez tydzień przygotować odpowiedzi. Pytaliśmy również banki o powody ostatnich podwyżek opłat i prowizji. W ING BSK przekonywano, że opłata co prawda nie jest niska. Natomiast jako jeden z niewielu banków umożliwiamy wielość kanałów dostępu do rachunku. Ponadto jeszcze w tym roku bank będzie dołączał do pakietów nowe produkty i usługi. W naszym rozumieniu rachunek jest to pula produktów i usług. Bank oczywiście będzie się starał, by nie podnosić już cen, tego jednak nie da się zagwarantować ? podkreśla Tatiana Kuwak-Frentzel, rzecznik prasowy ING BSK.

Pakiet zero?

W BPH PBK z kolei ujednolicono tabelę prowizji i opłat w związku z fuzją. Należy podkreślić, że poprzednia ? 3-złotowa opłata (miesięcznie) za prowadzenie ROR w byłym PBK była stosowana od 15 grudnia 1998 r. Opłaty są zróżnicowane w odniesieniu do różnych rachunków dających ich posiadaczom różne możliwości - tłumaczy dyrektor Marek Kłuciński. Wskazuje przy tym, że zlecenia internetowe czy telefoniczne są tańsze lub bezpłatne. W tym kontekście jeszcze trudniej zrozumieć, po co banki naliczają odsetki na ROR, skoro drugą ręką odbierają je w postaci opłat. Tym bardziej że za kilka tygodni rozpoczyna się płacenie podatku od bankowych odsetek. Wydaje się więc, że tańszym posunięciem byłoby zaprzestanie naliczania odsetek i zaoferowanie pakietu bezpłatnych usług. W jednym z banków usłyszeliśmy w nieformalnej rozmowie, że trudno taki pomysł marketingowo sprzedać. Ale skoro banki i tak posługują się tzw. pakietami, to może warto jeden z nich - testowo - zatytułować: "zero opłat za zero procent" i dać klientom również taki pakiet do wyboru?

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: bank | Kłopot | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »