Kolejne cenowe tąpnięcie. Wystarczyła jedna decyzja, paliwo znacznie podrożało
Węgrzy zmagają się w wysokimi cenami paliw. To przede wszystkim efekt styczniowych podwyżek akcyzy (dwuetapowych). To nie pierwsze cenowe tąpniecie na węgierskich stacjach paliw. Przypomnijmy: węgierski rząd w 2021 i 2022 roku "eksperymentował" na rynku paliwowym wprowadzając limity cen na benzynę i olej napędowy, co zaowocowało brakami w zaopatrzeniu i "wystrzałem" cenowym, gdy władze zostały zmuszone przez rynek do zniesienia wspomnianych limitów.
Na Węgrzech weszła w poniedziałek w życie zapowiadana w zeszłym roku podwyżka akcyzy na paliwo. Średnia cena benzyny i oleju napędowego wzrosła o 41 forintów (0,47 zł) za litr i należy teraz do najwyższych w tej części Europy - twierdzą węgierskie media.
Średnia cena benzyny na węgierskich stacjach wzrosła do 578 forintów (6,62 zł) za litr, a oleju napędowego do 606 forintów (6,94 zł) - podał portal Holtankoljak.
W zeszłym roku koncern naftowo-gazowy MOL zapowiedział wzrost cen po podwyżce akcyzy na paliwo o 41 forintów za litr z początkiem 2024 roku. Przeprowadzono ją dwuetapowo: najpierw 1 stycznia ceny paliw wzrosły średnio o 20 forintów (0,22 zł), w poniedziałek o kolejne 21 forintów (0,24 zł).
"Wraz z podwyżką tylko Słowacja jest obecnie jedynym krajem sąsiednim, w którym paliwo jest droższe" - zauważa portal 24.hu.
Według strony Fuelo, agregującej ceny paliw w regionie, drożej niż na Węgrzech jest jeszcze w sąsiedniej Austrii. Natomiast w Rumunii kierowcy mogą zatankować taniej o ok. 70 forintów (0,8 zł) za litr, a w Słowenii i Chorwacji o ok. 40 forintów (0,57-0,68 zł).
Od nowego roku wzrosła też na Węgrzech opłata za korzystanie z autostrad, a także liczba płatnych dróg. Jak zauważa portal motoryzacyjny Alapjarat, wzrost w tym zakresie był większy niż kiedykolwiek wcześniej.
Jednocześnie ministerstwo energii poinformowało, że w zeszłym roku liczba pojazdów elektrycznych i hybrydowych na Węgrzech, mających prawo do zielonych tablic rejestracyjnych, podwoiła się w porównaniu z 2022 rokiem.
"Łącznie pod koniec grudnia po węgierskich drogach poruszało się ponad 86 tys. przyjaznych dla klimatu pojazdów", w tym 45 tys. samochodów osobowych z napędem wyłącznie elektrycznym - podał resort energii.
Dodajmy, że w grudniu ub.r. inflacja konsumencka (CPI) na Węgrzech spadła do najniższego od dwóch lat poziomu (55 proc.) i jest niższa niż grudniowa inflacja w Polsce (6,2 proc.).
Eksperci nie mają wątpliwości, że do spadku inflacji na Węgrzech przyczyniły się ceny paliw. W grudniu 2022 r. gwałtownie wzrosły (w wyniku zerwania przez węgierski rząd z polityką limitów cenowych), doprowadzając do paliwowej paniki. W grudniu 2023 r. efekt (impuls inflacyjny) tej decyzji już wygasł na rynku paliwowym, stąd korzystny odczyt CPI.
Jednak wzrost akcyzy i tym samym skokowy wzrost cen paliw w styczniu br. może zaowocować większą inflacyjną presją, która ujawni się w kolejnych miesiącach.
***