Konflikt odroczony

Prezes PZU Zdzisław Montkiewicz nie odważył się wczoraj na otwartą wojnę z ministrem skarbu i zrezygnował z uzupełnienia składu rady nadzorczej PZU Życie o swojego człowieka. Mimo to, rada przyjęła rezygnację Ireneusza Nawrockiego z funkcji prezesa spółki.

Prezes PZU Zdzisław Montkiewicz nie odważył się wczoraj na otwartą wojnę z ministrem skarbu i zrezygnował z uzupełnienia składu rady nadzorczej PZU Życie o swojego człowieka. Mimo to, rada przyjęła rezygnację Ireneusza Nawrockiego z funkcji prezesa spółki.

Zdzisław Montkiewicz w drodze do pełnej kontroli nad grupą PZU zatrzymał się w pół kroku - zrezygnował z forsowania prof. Adama Jaroszyńskigo na szefa rady nadzorczej PZU Życie. WZA PZU Życie, które miało uzupełnić skład rady zostało przerwane do 24 lipca. Kandydaturze Jaroszyńskiego zdecydowanie sprzeciwiał się minister skarbu Wiesław Kaczmarek, który zapowiedział, że Montkiewicz przypłaci to stanowiskiem. Mogłoby to wywołać konflikt w łonie rządu - prezes PZU cieszy się poparciem premiera. Zresztą Kaczmarek i tak poniósł prestiżową porażkę - Ireneusz Nawrocki, którego rezygnację z funkcji prezesa kluczowej spółki w grupie przyjęła wczoraj rada, uchodził za człowieka blisko związanego z Kaczmarkiem. Jako następcy Nawrockiego - poza samym Montkiewiczem - wymieniani są: Jan Bogutyn, Krzysztof Kluzek, Jan Kaczmarek.

Reklama

Małgorzata Dragan, Adam Sofuł

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | Kaczmarek | skarbu | odroczony | konflikt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »