Koronawirus: E-commerce ratunkiem dla branży handlowej

Po zamknięciu galerii handlowych sklepy przeniosły ciężar sprzedaży do internetu, a część Polaków ruszyła na zakupy w sieci. Liczba odsłon witryn e-commerce wzrosła w marcu o ok. 160 mln. Co cieszy się największym zainteresowaniem?

- Analiza danych z poszczególnych tygodni marca wskazuje na wzrost zainteresowania zakupami online - przede wszystkim jeśli chodzi o aukcje internetowe - oraz porównywarkami cen. W przypadku sklepów obserwujemy szczególną popularność tych, które oferują odzież, obuwie, dodatki, sprzęt RTV/AGD, elektronikę oraz książki, muzykę czy filmy. Wynikać to może w bezpośredni sposób z decyzji rządu o ograniczeniu działalności galerii handlowych - wskazuje Katarzyna Binert, e-commerce manager w Gemiusie.

Ruch na e-witrynach

Jak wyglądają szczegółowe dane? Z analizy Gemius/PBI wynika, że w przypadku węzła e-commerce w ciągu czterech tygodni marca liczba realnych użytkowników wzrosła o prawie pół miliona - z ok. 20,5 mln w pierwszym tygodniu marca do prawie 21 mln w ostatnim. W górę poszybowała także liczba odsłon witryn e-commerce. W tygodniu 2-8 marca było to ok. 1,1 mld odsłon, a w ostatnim tygodniu marca ok. 1,25 mld.

Reklama

W przypadku sklepów największy wzrost zainteresowania witrynami internetowymi pojawił się na przełomie drugiego i trzeciego tygodnia marca, co zbiegło się z rozpoczęciem społecznej kwarantanny. W tygodniu 9-15 marca liczba użytkowników w tym węźle wyniosła ok. 17,1 mln, a tydzień później ok. 18,2 mln. Co ciekawe, w ostatnim tygodniu miesiąca zaobserwowano spadek użytkowników o ok. 270 tys. w stosunku do poprzedniego tygodnia.

Witrynom aukcji i narzędzi aukcyjnych w ciągu miesiąca przybyło ponad 100 mln odsłon. W pierwszym tygodniu marca było to ok. 528,5 mln, a w ostatnim ok. 636,3 mln - wynika z badania Gemius/PBI, udostępnionego Interii.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Reklama ratuje odzieżówkę

Do zmian związanych z epidemią koronawirusa próbuje przystosować się branża odzieżowa. Zamknięcie galerii handlowych sprawiło, że cała sprzedaż musiała z dnia na dzień przenieść się do internetu. Reakcją odzieżówki było zwiększenia nakładów na reklamy.

- Sklepy odzieżowe płacą ogromne czynsze w galeriach handlowych, naturalne jest więc, że chcąc zminimalizować straty wynikające z aktualnych ograniczeń, starają się zachęcić konsumentów do e-zakupów. Przygotowują liczne promocje dla nowych i obecnych klientów, a następnie reklamują je w kanałach digital - wskazuje Katarzyna Binert, e-commerce manager w Gemiusie.

Dynamika kampanii crossmediowych, czyli prowadzonych jednocześnie z wykorzystaniem różnych kanałów, pomiędzy 7. a 12. tygodniem bieżącego roku wzrosła w branży odzieżowej o 19 proc. Różnica procentowa w wolumenie kampanii realizowanych w tygodniu 16-22 marca względem tygodnia poprzedzającego to z kolei 12 proc. - wynika z badania GemiusAdReal.

Branża odzieżowa odnotowała także ponad dwukrotny wzrost liczby kontaktów reklamowych, biorąc pod uwagę dzienne wolumeny emisji. W 7. tygodniu roku było ich 633 mln, a w 12. tygodniu - 1,3 mld. Za wynik ten odpowiada głównie platforma mobile, co oznacza, że zasięg kampanii marek odzieżowych został dobudowany przede wszystkim na ekranach smarfonów.

Wydaje się, że intensywne działania reklamowe branży odzieżowej odniosły skutek. Badanie GemiusAdReal wykazało wzrost liczby odsłon wśród dziesięciu najpopularniejszych witryn sklepów sprzedających odzież i obuwie o 55,1 mln w analizowanym okresie sześciu tygodni. Odnotowano także przyrost 1,5 mln użytkowników.

Najpopularniejsze witryny pod względem odsłon to kolejno ccc.eu, zalando.pl, eobuwie.com.pl, mohito.com i bonprix.pl. Właściciel lidera w tym zestawieniu, Grupa Kapitałowa CCC SA do której należą m.in. marki CCC, eobuwie i GinoRossi, zaprezentowała wstępne szacunkowe wyniki finansowe za pierwszy kwartał 2020 roku. Spółka odnotowała dynamiczny wzrost udziału e-commerce w przychodach po zamknięciu sklepów stacjonarnych. W połowie marca było to już powyżej 90 proc.

Zaobserwowano także bardzo wysoką, momentami trzycyfrową dynamikę e-commerce w pierwszych dniach po zamknięciu sklepów, która spowolniła jednak w drugiej połowie marca. Sprzedaż e-commerce grupy w I kwartale br. wyniosła 401 mln zł w porównaniu do 289 mln w analogicznym okresie 2019 roku. W przypadku sieci detalicznej odnotowała spadek z 715 mln zł w I kwartale zeszłego roku do 528 mln w pierwszych trzech miesiącach 2020 r. Szybka reakcja i koncentracja na sprzedaży w internecie nie zrekompensowały więc strat związanych z zamknięciem sklepów stacjonarnych.

E-grocery na fali wznoszącej

Z raportu Izby Gospodarki Elektronicznej i Mobile Institute "E-commerce w czasie kryzysu 2020" wynika, że 38 proc. badanych zrobiło zakupy na czas kwarantanny przez internet. 55 proc. e-kupujących zrobiło większe zakupy środków czystości, a 48 proc. zaopatrzyło się elektroniczne w żywność. Sektor e-grocery przeżywa teraz prawdziwe oblężenie. Firmy zatrudniają nowych dostawców i próbują nadążyć za rosnącym popytem, ale w niektórych przypadkach na dostawę zakupów spożywczych do domu trzeba czekać ponad półtora miesiąca.

Dowodem na wzrost zainteresowania zakupami z opcją dowozu do domu jest ruch na witrynach e-sklepów z produktami spożywczymi. - Niektóre z nich podwoiły liczbę realnych użytkowników z tygodnia na tydzień. Mimo, że - ze względu na ogromne zainteresowanie - w wielu z nich asortyment jest okrojony, a czas dostawy wydłużył się znacząco, konsumenci przede wszystkim stawiają na bezpieczeństwo. Zakupy z dowozem pod drzwi wydają się w obecnej sytuacji naturalnym wyborem dla wielu osób - wskazuje Katarzyna Binert z Gemius.

Gwałtowny wzrost popytu potwierdza Frisco.pl. - Zainteresowanie zakupami na Frisco.pl osiągnęło rekordowy poziom, który utrzymuje się od ponad miesiąca. Początek szału zakupowego rozpoczął się 24 lutego i od tego czasu, dzień w dzień pracujemy na najwyższych obrotach, tak aby dostarczyć zakupy wszystkim osobom, które tego potrzebują - komentuje Jacek Palec, prezes Frisco.pl. Od końca lutego firma, dysponując 120 kurierami, dostarczyła ponad 4,3 mln produktów o łącznej wadze blisko 3 tys. ton.

W połowie marca wartość koszyka klienta była już o 70 proc. większa w porównaniu ze średnią z początku roku, dlatego firma musiała wprowadzić ograniczenia ilościowe w postaci 110 sztuk na jedno zamówienie.

- W zwykłych warunkach rośniemy na poziomie ok. 30 proc. rok do roku, ale teraz tempo wzrostu od ostatniego tygodnia lutego przyspieszyło prawie 4-krotnie. Skalę tego, co się dzieje, najlepiej pokazuje liczba zapytań w Google o sklepy z branży e-grocery. Pod koniec lutego osiągnęliśmy poziom sprzedaży planowany dopiero na przełom roku 2020 i 2021, a w zeszłym tygodniu zanotowaliśmy 4-krotny wzrost liczby nowych klientów w porównaniu do analogicznego okresu rok temu - wyjaśnia Jacek Palec.

Co jeszcze kupujemy przez internet?

Zamknięcie szkół i większości biur sprawiło, że część Polaków pracuje i uczy się w domu. Narodowe home-office wpłynęło na wzrost zainteresowanie zakupem sprzętu elektronicznego przez internet.

- Konsumenci kupują przede wszystkim papier i tonery do drukarek, drukarki, a także sprzęt do pracy zdalnej, czyli laptopy, słuchawki z mikrofonem, myszki, klawiatury, komputery stacjonarne, a także dyski SSD i HDD.  W każdej z tych kategorii notujemy spore wzrosty sprzedaży. Klienci chętnie korzystają także z zakupów na raty i odroczonych płatności - mówi Karol Tokarski, dyrektor e-commerce w Komputronik. W ostatnich dniach ruch w sklepie internetowym sieci zwiększył się o kilkadziesiąt procent. Największy wzrost generują mieszkańcy dużych aglomeracji.

Wzrosło również zainteresowanie ekspresami do kawy, termometrami bezdotykowymi, butelkami i dzbankami filtrującymi wodę, a także sprzętem AGD do sprzątania, grami i akcesoriami do konsol.

Dominika Pietrzyk


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: e-commerce | handel | zakupy online
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »