Kosztowna pomyłka na parkingu miejskim. "Można wpaść w pułapkę" i zapłacić 300 zł

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i klientów, operatorzy parkingów obok możliwości tradycyjnego zakupu biletu parkingowego w parkomacie, wprowadzają możliwość uiszczenia tej opłaty za pomocą telefonu, a konkretniej - specjalnych aplikacji na telefon. Historia mieszkańca Koszalina, który w taki sposób kupił bilet parkingowy, żeby opłacić postój swojego samochodu w Mielnie (woj. zachodniopomorskie), pokazuje, że błąd można popełnić nie tylko podczas wpisywania numeru rejestracyjnego. Czasem można dokonać płatności nie w tej aplikacji, co trzeba.

Na łamach naszego portalu już nie raz opisywaliśmy historie osób, które pomimo zakupienia biletu parkingowego, zostały ukarane mandatem. Z reguły tacy kierowcy są wzywani do uiszczenia opłaty dodatkowej np. z powodu błędnego wpisania numeru rejestracyjnego. Choć w takich przypadkach wniesienie odwołania zazwyczaj skutkuje anulowaniem kary, to inaczej było w przypadku sprawy opisanej przez "Głos Koszaliński". 

Opłacił bilet parkingowy w aplikacji mobilnej. Musiał zapłacić 300 zł mandatu

Mieszkaniec Koszalina chciał za pośrednictwem aplikacji mobilnej kupić bilet parkingowy w oddalonym o około 25 minut drogi Mielnie. W tym celu kierowca uiścił opłatę w aplikacji moBiLET. - Wielokrotnie już z niej korzystałem i w żadnym mieście, większym lub mniejszym, nie było z tym jakiegokolwiek problemu. Dopiero w Mielnie się pojawił - powiedział koszalinianin w rozmowie z gazetą. 

Reklama

Po kilku dniach mężczyzna odebrał przesyłkę pocztową. Okazało się, że to mandat. Kierowca został wezwany do zapłaty 300 zł z powodu tego, że zaparkował auto na parkingu w Mielnie bez uiszczenia stosownej opłaty. W celu wyjaśnienia sytuacji mężczyzna skontaktował się z instytucją, która była nadawcą listu - Mieleńskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. - Usłyszałem, że tylko jeden punkt w Mielnie jest ujęty w tej aplikacji, reszta miasta już nie. Nie chciałem się kłócić, zapłaciłem - przekazał mężczyzna w rozmowie z Głosem Koszalińskim. 

Dodał, że niezrozumiałe dla niego jest to, dlaczego tylko jeden punkt w mieście jest ujęty we wspominanej aplikacji. - Uważam, że takie postępowanie po pierwsze nie jest w porządku, a po drugie nie wpływa najlepiej na wizerunek Mielna - powiedział. - Podejrzewam, że wielu innych kierowców może wpaść w podobną pułapkę - dodał.

Kierowca popełnił błąd. Akurat ta aplikacja nie jest obsługiwana w mieście

Sprawę wyjaśniła Aldona Prusinowska, zastępca dyrektora Mieleńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Okazuje się, że aplikacja moBiLET nie jest dostępna w Mielnie. Mielno nie widnieje również na zamieszczonej na stronie aplikacji liście miast, w których jest ona dostępna. - To jakieś nieporozumienie i to nie z naszej winy. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek pułapce - powiedziała Aldona Prusinowska w rozmowie z dziennikiem. 

- Miejskie parkingi nie są ujęte w moBiLET, to zapewne właściciel jednego z prywatnych parkingów zgłosił go w ramach tej aplikacji, ale na to wpływu nie mamy - dodała. Wyjaśniła również, że kierowcy, którzy w ten sposób chcieliby wykupić miejsce na parkingu w Mielnie powinni skorzystać z aplikacji CityParkApp lub FlowBird

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bilet | płatny parking | mandat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »