Kredyt studencki - im niższy dochód, tym łatwiej o pożyczkę

Studenci muszą liczyć się z wieloma wydatkami - na mieszkanie, czesne czy wyżywienie. Gdy brakuje im pieniędzy, mogą sięgnąć po pożyczkę, która wcale nie musi być bardzo kosztowna. Mogą oni skorzystać ze specjalnie przygotowanej dla nich oferty.

Studenci muszą liczyć się z wieloma wydatkami - na mieszkanie, czesne czy wyżywienie. Gdy brakuje im pieniędzy, mogą sięgnąć po pożyczkę, która wcale nie musi być bardzo kosztowna. Mogą oni skorzystać ze specjalnie przygotowanej dla nich oferty.

- Kredyt studencki to taki specjalny rodzaj kredytu. Tutaj nie trzeba mieć zdolności kredytowej. Właściwie im niższy dochód, tym łatwiej taki kredyt uzyskać. W zeszłym roku takim progiem była kwota 2500 zł na osobę. Jeżeli dochód był wyższy, to takiego kredytu nie można było uzyskać. Służy on wsparciu mniej zamożnych rodzin i z tego powodu jest tani - mówi newsrm.tv Jarosław Sadowski, główny analityk firmy Expander.

Studencki kredyt nie jest w ogóle oprocentowany przez cały okres studiów i dodatkowo przez dwa lata po ich zakończeniu. W tym czasie jedynym kosztem jest naliczana co miesiąc prowizja, która wynosi od 3 do 12 zł miesięcznie. Dopiero po dwóch latach od momentu zakończenia nauki zaczynają naliczać się odsetki od długu, lecz są one bardzo niskie. Zgodnie z przepisami, oprocentowywanie, niezależnie od banku, wynosi połowę stopy redyskontowej NBP, czyli obecnie 0,87 proc.

Reklama

Kredyt studencki nie jest wypłacany jednorazowo, lecz w ratach, po 600 zł miesięcznie przez 10 miesięcy w roku, czyli w czasie, gdy trwają zajęcia. Aby go otrzymać, trzeba od 1 października do 15 listopada złożyć wniosek do jednego z czterech banków.

W przeciwieństwie do zwykłych pożyczek, w tym przypadku student, ani jego rodzice nie muszą posiadać dochodów zapewniających odpowiednią zdolność kredytową. Wręcz przeciwnie - dochody nie mogą być zbyt wysokie. W ubiegłym roku preferencyjny kredyt był przyznawany tylko, jeśli dochód na osobę w rodzinie studenta nie przekraczał 2500 zł.

Trzeba jednak dodać, że banki wymagają zabezpieczenia na wypadek, gdyby student nie był w stanie spłacić kredytu. Zwykle jest nim poręcznie rodziców. Jeśli jednak żak ma trudności ze znalezieniem odpowiedniego poręczyciela, np. w sytuacji, gdy dochody rodziców są zbyt niskie, to może nim być BGK lub ARiMR.

newsrm.tv
Dowiedz się więcej na temat: kredyt | studenci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »