Kredyty w euro - brać czy nie brać?
W czwartek, 15.01.2009 r. Europejski Bank Centralny najprawdopodobniej obniży stopy procentowe do poziomu 2 proc. Wraz ze spadkiem stóp w strefie euro coraz większą popularnością zaczynają cieszyć się kredyty hipoteczne w europejskiej walucie. Wynika to oczywiście także z faktu, że najpopularniejsze do niedawna kredyty we frankach szwajcarskich stały się trudno dostępne.
Oprocentowanie kredytów w euro wynosi obecnie średnio 5,6 proc. - wynika z analizy Expandera.
Dzisiaj rynkowa stopa procentowa, od której zależy koszt kredytu w euro, wynosi 2,61 proc. W perspektywie najbliższych sześciu miesięcy oczekiwany jest jej spadek do poziomu 1,73 proc, co oznaczałoby obniżenie średniego oprocentowania kredytów w euro do ok. 4,7 proc.
Expander sprawdził, w których bankach można uzyskać kredyt w euro oraz jaki jest poziom marż kredytowych. Osoba, która chce zaciągnąć kredyt w euro na kwotę 300 tys. zł, kupująca mieszkanie o wartości 400 tys. zł, może liczyć na marżę od 1,1 proc. w Deutsche Banku.
Ponadto marżę poniżej 2 proc. oferują również Bank Pekao i DnB Nord. Natomiast najwyższą marżę wynoszącą aż 6,77 proc. proponuje PKO BP. Wysoka marża (6,2 proc.) dla kredytów w euro obowiązuje również w mBanku i Multibank chyba, że klient skorzysta z promocji (wtedy marża wyniesie odpowiednio 3,1 proc. oraz 3,3 proc.). Rozbieżność w wysokości marż jest więc bardzo duża.
Marże kredytów w euro
Nazwa banku MarżaDeutsche Bank 1,10 proc. Pekao 1,50 proc. DnB Nord 1,55 proc. Kredyt Bank 2,25 proc. BGŻ 2,70 proc. BOŚ 2,80 proc. Nordea 2,90 proc. BPH* 2,95 proc. GE 4,43 proc. mBank** 6,2 proc. Multibank*** 6,2 proc. PKO BP 6,77 proc.
Kredyt na kwotę 300 tys. zł na 30 lat, 25 proc. wkładu własnego
* BHP udziela kredytów w euro tylko osobom uzyskującym dochody w tej walucie
** Po spełnieniu warunków promocji marża może zostać obniżona do 3,1 proc.
*** Po spełnieniu warunków promocji marża może zostać obniżona do 3,3 proc.
Podejmując dziś decyzję o wyborze waluty kredytu należy pamiętać, że za kilka lat zloty zostanie zastąpiony euro. Wtedy kredyty udzielone w złotych staną się kredytami w euro. Marże kredytowe pozostaną jednak na poziomie przyjętym w umowie kredytowej. W rezultacie osoba, która zaciągnie obecnie kredyt w złotych z marżą wynoszącą 2 proc. za kilka lat będzie spłacała kredyt w euro z taką właśnie marżą. Nie jest więc zbyt rozsądne zaciąganie kredytu w euro z marżą znacznie wyższą niż ta, jaką możemy obecnie uzyskać wybierając kredyt w złotych.
Przyjmijmy pesymistyczne założenie, że euro zostanie wprowadzone w Polsce za pięć lat. Dla uproszczenia wyliczeń załóżmy również, że stopy procentowe w Polsce i w strefie euro oraz kurs euro/złoty pozostaną na obecnym poziomie.
Osoba, która zaciągnie kredyt w euro na kwotę 200 tys. zł z najniższą dostępną marżą, 1,1 proc., (oprocentowanie kredytu wynosi 3,83 proc.) spłaci po 30 latach w sumie ok. 336,7 tys. zł kapitału i odsetek. Natomiast osoba, która zaciągnie kredyt w euro ze średnią rynkową marżą wynoszącą 2,95 proc. (oprocentowanie kredytu wynosi 5,64 proc.) spłaci w sumie 415,1 tys. zł.
Dla porównania osoba, która zaciągnie kredyt w złotych z marżą 2 proc. (oprocentowanie kredytu wynosi 7,7 proc.) przez pięć lat funkcjonowania złotego spłaci w sumie 85,5 tys. zł.
Przez kolejnych 25 lat, kiedy będzie już w naszym kraju funkcjonowało euro, kredytobiorca - przy założeniu stałości stóp rynkowych - spłaci 319 tys. zł. W sumie spłaci więc prawie 405 tys. zł. To mniej niż wyniosła suma rat kredytu w euro, pamiętajmy jednak o przyjętych założeniach stałości oprocentowania i kursu walutowego. Wynik obliczenia dowodzi, że zastanawiając się dziś nad wyborem między złotym a euro należy większą wagę przywiązywać do poziomu marż niż obecnego oprocentowania kredytu.
Expander, Zespół Analiz