Kto zapłaci za podwójny podatek?

Mamy wreszcie nową umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania między Wielką Brytanią a Polską. Warto zadać sobie pytanie dlaczego tak późno. Dlaczego umowa została zmieniona dopiero w dwa lata po tym jak pierwsza fala Polaków ruszyła za pracą na Wyspy Brytyjskie.

Ministerstwo Finansów odtrąbiło wielki sukces: Polska i Wielka Brytania podpisały nową umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania. Rzeczywiście są powody do zadowolenia, gdyż polski fiskus wreszcie odczepi się od Polaków, którzy za pracą pojechali na drugi koniec Europy. Jeśli ktoś zarobkuje wyłącznie za granicą nie będzie musiał płacić podatków w Polsce.

Tyle tylko, że nowe przepisy zaczną obowiązywać dopiero od 2007 r. - i to o ile parlamenty obydwu krajów zdążą jeszcze w tym roku ratyfikować umowę. Oznacza to, że podczas przyszłorocznej kampanii podatkowej nic się nie zmieni: emigracja zarobkowa w Wielkiej Brytanii będzie musiała złożyć roczne zeznanie i zapłacić podatek od swoich dochodów uzyskanych w 2006 r. także w Polsce. Fiskus przestanie się interesować ich zarobkami dopiero za dwa lata.

Reklama

Czy ktoś w ogóle rozliczył się z podatku?

Wszystko wskazuje na to, że wiosną 2007 r. znowu powtórzy się sytuacja z tego roku, kiedy tysiące zupełnie zdezorientowanych ludzi pomstowało na polski system podatkowych, za to, że domaga się od nich daniny od pensji uzyskanych za granicą i tam już opodatkowanych. Ilu zainteresowanych zapłaciło podatek? Nie wiadomo. Spora część od razu zapowiedziała, że ani myśli rozliczać się z fiskusem.

Potwierdzają to wyniki naszej ankiety, którą w środę wywiesiliśmy na stronach biznes.interia.p. Na pytanie: "Czy w tegorocznym zeznaniu rozliczyłeś się z dochodów z pracy w Wielkiej Brytanii" 78 proc. z przeszło 1500 osób, które oddały głos odpowiedziało: "Nie, ani mi w głowie dwa razy płacić podatek". Z polskim fiskusem rozliczyło się 8 proc. internautów, 3 proc. chciało to zrobić, ale nie wiedziało jak, 11 proc. twierdzi, że w ogóle nie słyszało o takim obowiązku.

Zamieszania można było uniknąć

Nasza ankieta nie została przeprowadzona na reprezentatywnej grupie osób, wydaje się jednak, że oddaje rzeczywiste zachowania Polaków zatrudnionych w Wielkiej Brytanii. Z punktu widzenia polskiego prawa, wszyscy ci, którzy należnego podatku nie zapłacili popełnili przestępstwo karno-skarbowe i podlegają karze grzywny, a nawet ograniczenia wolności do dwóch lat.

A przecież całego zamieszania można było uniknąć. Wielka Brytania otwarła dla nas swój rynek pracy już dwa lata temu. Jakoś nikomu w polskim rządzie nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić w jaki sposób rozliczane są zobowiązania podatkowe. Nikt nie przeczytał skrajnie niekorzystnej dla polskich obywateli umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania podpisanej w 1976 r. Przecież już od 2003 r. Wielka Brytania zapowiadała, że zniesie ograniczenia w zatrudnianiu mieszkańców nowych państw UE. Nikt w rządzie nie wpadł na to, żeby poprosić Anglików o renegocjację umowy.

Skutki zaniechań są fatalne dla wizerunku ojczystego kraju w oczach emigracji zarobkowej. Ucierpiał też prestiż polskiego prawa, które świadomie złamało wielu rozzłoszczonych rodaków. Być może warto by minister finansów sprawdził, kto jest odpowiedzialny za to fatalne przeoczenie.

Eugeniusz Twaróg

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »