Łatwiej o kredyt w banku
Do niedawna, żeby dostać kredyt trzeba było przedstawić szereg zabezpieczeń, gwarancji i poręczeń. To już przeszłość. Banki łagodzą kryteria stawiane klientom. Nie dlatego, że zaczęły im bardziej ufać - zmianę nastawienia wymusiła konkurencja instytucji niebankowych.
Łagodnieją przede wszystkim zasady udzielania kredytów konsumpcyjnych. W mniejszym stopniu liberalizm dotyczy kredytów mieszkaniowych. Narodowy Bank Polski w kwartalnym raporcie o rynku kredytów, opublikowanym w czwartek, pisze: "W I kwartale 2006 r., po kwartale przerwy, powróciła słaba tendencja do łagodzenia warunków i kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych w sektorze gospodarstw domowych. Znacznie silniejsza jest natomiast tendencja do łagodzenia polityki kredytowej w segmencie kredytów konsumpcyjnych".
Powodem uproszczenia procedur przyznawania pieniędzy jest coraz mocniejsza konkurencja ze strony pośredników kredytowych i innych instytucji finansowych, które działają poza systemem bankowym. Warunki jakie stawiają petentom, formalności i czas przewidziany na rozpatrzenie wniosku ograniczone są do minimum.
Z badań NBP wynika, że spadł popyt na kredyty w bankach , które mają duży udział w danym segmencie kredytów dla gospodarstw domowych. Banki przewidują jednak, że w II kwartale 2006 r. popyt będzie rósł, szczególnie silnie w segmencie kredytów konsumpcyjnych.
Łagodnieją też zasady przydzielania kredytów klientom instytucjonalnym, ale tylko dla zobowiązań krótkoterminowych. Warunki udzielania kredytów długoterminowych dla firm zostały nawet nieco zaostrzone.